Reklama
Autobus 120 pęka w szwach
Zmiany komunikacji na Białołęce nie powodują jakiegoś entuzjazmu wśród mieszkańców. Na terenie wschodniej Białołęki po likwidacji linii 527 - wbrew wielu mieszkańcom - część pasażerów przesiadła się do autobusu linii 120. Skutkiem tego w godzinach szczytu porannego pasażerowie dojeżdżający w godzinach porannych do pracy i szkoły podróżują w skrajnie trudnych warunkach. Już na przystanku w okolicy ulicy Kobiałki nie ma możliwości spokojnego zajęcia miejsca choćby stojącego w autobusie. W godzinach popołudniowych, w kierunku odwrotnym sytuacja się powtarza. W sprawie w ostatnim czasie interweniowali zarówno radni dzielnicowi jak i radna m.st. Warszawy pani Agnieszka Borowska. Nie trzeba być specjalistą od spraw transportu publicznego, że ta linia wymaga albo zwiększenia częstotliwości kursowania lub zastosowania na jej trasie większych autobusów. Liczymy, że Zarząd Transportu Miejskiego szybko przychyli się do oczekiwań mieszkańców.
Obserwuj nas na 
Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Reklama
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Wideo iBialoleka.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Czemu ludzie mieliby się przesiąść do linii 120, skoro 160 również dojeżdża do dworca wileńskiego? Trasa 527 obecnie jest optymalna, mogłaby tylko częściej jeździć.
Już we wrześniu 2019 pisałam skargę do ZTM w sprawie odebrania linii 527 z przystanku os. Lewandów I. Nikogo ta skarga nie wzruszyła. Trzeba się gnieść i walczyć o byt w autobusie już od rana, a potem po pracy. A co z tramwajem? Miał być, a u cichutko. Nic się nie dzieje. Co na to radni naszej dzielnicy?
Do 120 pchają się ludzie z Głębovkiej, bo 160 jak i 527 jadą skarba z gór, a na Głębovkiej też mieszkają ludzie i budują się nowe osiedla.
Naprawdę trzeba powalczyć o częstotliwość tej linii. Problemy Zielonej Białołęki są spychane poza wszelki margines! Dojazd do II etapu Zielonej Doliny , Olesina nie interesuje raczej włodarzy miasta, dla których wydaje się Białołęka kończy się na Tarchominie. A może zaprosić Włodarzy miasta, pokazać brak chodników, dziury w drogach i przepełnione autobusy!. Warszawa to nie tylko stacje miasta w Śródmieściu, na które wydawane są miliony !!!!!!