
Jeszcze niedawno wydawało się, że budowa ul. Geometrycznej to tylko kwestia czasu i dopełnienia formalności związanych z przejęciem gruntów. Niestety, okazuje się, że sprawa utknęła w miejscu.
- Do końca 2016 r. planowaliśmy nabyć część nieruchomości stanowiącej działkę ew. 3/100 z obrębu 4-16-nieodpłatnie bądź za cenę symboliczną, jednakże jeden ze współwłaścicieli nie wyraził na to zgody. Działka 3/100 przeznaczona jest pod ul. Geometryczną (w tym skrzyżowanie z ul. Geodezyjną). Jeśli chodzi o pozostałą części nieruchomości stanowiącej ulicę Geodezyjną, przeprowadzamy analizę możliwości nabycia gruntów oraz przejęcia wybudowanej drogi – mówi Marzena Gawkowska, rzeczniczka białołęckiego ratusza.
Dzielnica pomimo problemów nie opuszcza rąk, a będzie starać się o wykup gruntów, jednak problemy na mogą skomplikować tak ważną dla tej części Zielonej Białołęki inwestycję.
Ulica Geometryczna w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego widnieje jako droga dojazdowa na odcinku od ul. Geodezyjnej do planowanej ul. Internetowej, zaś w Wieloletniej Prognozie Finansowej zabezpieczono środki na budowę ulicy na odcinku od ul. Geodezyjnej do planowanej ul. Siecznej i ten odcinek ma powstać do 2019 r. Zakładam, ze środki uwzględniają również wykup obecnie istniejącego fragmentu ul. Geometrycznej (ok. 120 m – działka 3/100 z obrębu 4-16-38), a fakt, że jeden z obecnych właścicieli działki nie wyraził zgody na jej przekazanie za cenę symboliczną nie kończy starań Zarządu Dzielnicy o jej pozyskanie. Jednym słowem zostanie zastosowana Ustawa o gospodarce nieruchomościami przewidująca wywłaszczenie nieruchomości z obowiązkiem wypłaty odszkodowania – mówi Danuta Zaleska ze Stowarzyszenia Razem dla Białołęki i podkreśla, że osobną kwestią jest nabycie działki 3/101 z obrębu 4-16-38 – czyli wykup wybudowanego odcinka ul. Geodezyjnej.
Rada Dzielnicy Białołęka 9 grudnia 2016 r. przyjęła stanowisko dotyczące wykupu tej ulicy nadając jej priorytet. Niestety nie zostało to uwzględnione w planach inwestycyjnych miasta (WPF) na lata 2017-2045, a tym samym stworzenie na tym obszarze dogodnej siatki dróg publicznych zostało odłożone w czasie.
Wiadomość o odmowie przekazania gruntu nie jest na pewno powodem do radości, ale zdaniem mieszkańców to nie zwalnia miasta ze swoich obietnic.
- Właściciel ma pełne prawo do decydowania o swojej własności i jeśli nie chce oddać jej za darmo, trzeba to uszanować. Dotyczy to osób prywatnych, ale także prawnych. Nawet jeśli współwłaścicielem jest deweloper, ma on pełne prawo do takiej decyzji. W sytuacji, kiedy miasto nie posiada niezbędnych działek, powinno rozpocząć normalne negocjacje, a jeśli nie przyniosą one rezultatu, przystąpić zgodnie z ustawą do wywłaszczenia, wypłacając właścicielowi należne odszkodowanie. Obowiązek budowy i utrzymania dróg publicznych leży w zakresie organów administracyjnych. Miastu nie pozostaje nic innego, jak tylko wywiązać się ze swoich obowiązków. Nie zapominajmy jednocześnie, że deweloper jest przede wszystkim przedsiębiorcą, nie filantropem i jeśli odda tę działkę za darmo, to zapłacą za nią klienci. Deweloper na pewno nie dołoży do interesu – mówi Artur Koczara z Inicjatywy Białołeka jest Jedna.- Pojawia się pytanie, czy zasadne jest ściąganie podatków od mieszkańców, którzy wyręczają miasto z jego obowiązków?
Foto: googlemaps
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie