
Strażniczka miejska akurat przechodziła ulicą, gdy usłyszała przeraźliwy krzyk, dochodzący z jednego z budynków.
Kilka dni temu z jednego z budynków przy ul. Marywilskiej, rozbrzmiał krzyk jak z horroru. Strażniczka miejska akurat przechodziła przed budynkiem, gdy go usłyszała. Ponieważ w pobliżu mieści się posterunek straży miejskiej, funkcjonariuszka wezwała pomoc i z kierownikiem referatu pobiegła do klatki schodowej, skąd dochodził krzyk.
Na pierwszym piętrze siedziała młoda dziewczyna z obficie krwawiącą raną ręki. Strażnicy natychmiast wezwali pogotowie ratunkowe, a sami przystąpili do udzielania pomocy poszkodowanej, która traciła przytomność. Ponieważ wszystko wskazywało, że doszło do uszkodzenia tętnicy, na rękę rannej założono opaskę uciskową.
Kobietę ułożono w pozycji bocznej do przyjazdu karetki. Ranna została natychmiast przewieziona do szpitala. Okoliczności zdarzenia wyjaśnią policjanci, którzy także zjawili się na miejscu interwencji.
Źródło: Straż Miejska w Warszawie
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie