
Jakiś czas temu mieszkańcy Zielonej Białołęki z wielkim zaskoczeniem zauważyli "zaporę" i znak zakaz wjazdu na terenie projektowanej drogi 5KD. O co w tym właściwie chodzi?
Urząd Dzielnicy wyjaśnił nam, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy otrzymywał od mieszkańców dziesiątki maili o niszczeniu przez samochody ciężarowe pasa drogi zarezerwowanego pod ulicę.
- Podczas wizji lokalnej potwierdziliśmy, że teren nie nadaje się do dopuszczenia do ruchu. Na skutek przejazdu samochodów ciężarowych na terenie do tego nieprzygotowanym, powstały głębokie koleiny. Jazda samochodem osobowym w takich warunkach groziła zniszczeniem pojazdu, dlatego zdecydowaliśmy się na zamknięcie drogi. Właściwie w tym przypadku trudno mówić o drodze, bo zaledwie trzymetrowej szerokości pas terenu należy do m.st. Warszawy. Droga nie została wytyczona i nie jest przygotowana do jazdy. Okoliczni mieszkańcy mają zapewniony wyjazd ze swoich posesji na inne drogi, Projektowana 5D nie służy w tej chwili do obsługi żadnego osiedla. Dzięki zamknięciu przejazdu, za który już podziękowali nam okoliczni mieszkańcy, przestały tamtędy jeździć ciężarówki, na które mieszkańcy się uskarżali- wyjaśnia rzecznik białołęckiego ratusza, Marzena Gawkowska.
Te tłumaczenia jednak nie przekonują mieszkańców, a wręcz budzą ich irytację.
- Samochody ciężarowe o których wspomina pani rzecznik, rozjeżdżały „drogę” zarówno od strony m.st Warszawy jak i miasta Marki, już od jesieni 2016 r i to właśnie wtedy mieszkańcy osiedla Przy Rzeczce (tuż przy granicy z Markami) jak i osiedla Pod Akacją (leżące przy ul. Oknickiej) słali pisma do urzędu i prośby o pomoc, ale tej pomocy nie uzyskali. W chwili obecnej, a ścisłej od miesiąca marca 2017 r. na odcinku gruntowej drogi Projektowanej 5KD ( taka jest prawidłowa nazwa, nie 5D !) nie przejechała ani jedna ciężarówka z piachem czy też nawet pusta - mówi pani Ewa i dodaje, że spore zdziwienie budzi też fakt, że po tylu latach i wymianie korespondencji z włodarzami, dopiero teraz (osiedle Przy Rzeczce istnieje już 11 lat !) zauważono iż „teren nie nadaje się do dopuszczenia do ruchu” bo chyba należy rozumieć, że do tej pory się nadawał?
- Okoliczni mieszkańcy osiedla Pod Akacją „mają zapewniony” wyjazd ze swoich posesji poprzez betonowe płyty które ułożyli własnym sumptem, ul Oknicką. Mieszkańcy osiedla Przy Rzeczce, odprowadzając podatki w m.st.Warszawa korzystają z infrastruktury mareckiej. To się nazywa „zapewniony wyjazd ze swoich posesji” (?!) Nasuwa się pytanie: co zrobi UD ze znakiem ZAKAZ RUCHU kiedy inwestor przystąpi do budowy osiedla planowanego przy ul. Berensona (Projektowana 5KD) - zastanawia się mieszkanka.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie