Reklama

Zakaz ruchu i po sprawie?

25/05/2017 11:01

Jakiś czas temu mieszkańcy Zielonej Białołęki z wielkim zaskoczeniem zauważyli "zaporę" i znak zakaz wjazdu na terenie projektowanej drogi 5KD. O co w tym właściwie chodzi?

Urząd Dzielnicy wyjaśnił nam, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy otrzymywał od mieszkańców dziesiątki maili o niszczeniu przez samochody ciężarowe pasa drogi zarezerwowanego pod ulicę.

- Podczas wizji lokalnej potwierdziliśmy, że teren nie nadaje się do dopuszczenia do ruchu. Na skutek przejazdu samochodów ciężarowych na terenie do tego nieprzygotowanym, powstały głębokie koleiny. Jazda samochodem osobowym w takich warunkach groziła zniszczeniem pojazdu, dlatego zdecydowaliśmy się na zamknięcie drogi. Właściwie w tym przypadku trudno mówić o drodze, bo zaledwie trzymetrowej szerokości pas terenu należy do m.st. Warszawy. Droga nie została wytyczona i nie jest przygotowana do jazdy. Okoliczni mieszkańcy mają zapewniony wyjazd ze swoich posesji na inne drogi, Projektowana 5D nie służy w tej chwili do obsługi żadnego osiedla. Dzięki zamknięciu przejazdu, za który już podziękowali nam okoliczni mieszkańcy, przestały tamtędy jeździć ciężarówki, na które mieszkańcy się uskarżali- wyjaśnia rzecznik białołęckiego ratusza, Marzena Gawkowska.

Te tłumaczenia jednak nie przekonują mieszkańców, a wręcz budzą ich irytację.

- Samochody ciężarowe o których wspomina pani rzecznik, rozjeżdżały „drogę” zarówno od strony m.st Warszawy jak i miasta Marki, już od jesieni 2016 r i to właśnie wtedy mieszkańcy osiedla Przy Rzeczce (tuż przy granicy z Markami) jak i osiedla Pod Akacją (leżące przy ul. Oknickiej) słali pisma do urzędu i prośby o pomoc, ale tej pomocy nie uzyskali. W chwili obecnej, a ścisłej od miesiąca marca 2017 r. na odcinku gruntowej drogi Projektowanej 5KD ( taka jest prawidłowa nazwa, nie 5D !) nie przejechała ani jedna ciężarówka z piachem czy też nawet pusta - mówi pani Ewa i dodaje, że spore zdziwienie budzi też fakt, że po tylu latach i wymianie korespondencji z włodarzami, dopiero teraz (osiedle Przy Rzeczce istnieje już 11 lat !) zauważono iż „teren nie nadaje się do dopuszczenia do ruchu” bo chyba należy rozumieć, że do tej pory się nadawał?

- Okoliczni mieszkańcy osiedla Pod Akacją „mają zapewniony” wyjazd ze swoich posesji poprzez betonowe płyty które ułożyli własnym sumptem, ul Oknicką. Mieszkańcy osiedla Przy Rzeczce, odprowadzając podatki w m.st.Warszawa korzystają z infrastruktury mareckiej. To się nazywa „zapewniony wyjazd ze swoich posesji” (?!) Nasuwa się pytanie: co zrobi UD ze znakiem ZAKAZ RUCHU kiedy inwestor przystąpi do budowy osiedla planowanego przy ul. Berensona (Projektowana 5KD) - zastanawia się mieszkanka.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iBialoleka.pl




Reklama
Wróć do