
Znamy już Roczną Ocenę Jakości Powietrza za 2014 rok. W raporcie znaleźć można zestawienie immisji pyłu PM10, czyli faktycznego stężenia trujących substancji w powietrzu. Tabela zawiera liczbę dni z przekroczonym dopuszczalnym poziomem pyłu PM10 – prawo dopuszcza przekroczenie średniej dobowej przez 35 dni w roku. Okazuje się, że w pierwszej trzydziestce obejmującą gminy Mazowsza znalazło się aż 11 dzielnic Warszawy (dzielnice traktowane są jak gminy). Najgorzej wypada Wilanów – normę przekroczono tam aż 101razy. To najgorszy wynik w całym województwie. Nie lepiej wypadły Praga Północ, gdzie normy przekroczono przez 97 dni w roku, Białołęka (93 dni), Bielany (92 dni) czy Mokotów (90 dni).
W Warszawie działają tylko cztery stacje mierzące stężenie pyłu PM10. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska korzysta jednak z modelowania komputerowego, które umożliwia uzupełnienie wyników pobieranych w tradycyjnych stacjach pomiarowych. Metoda ta polega na wprowadzaniu do komputera danych pogodowych (m.in. siła i kierunek wiatru, opady, temperatura) oraz danych o emisji (liczba domów i fabryk, które korzystają z kominów oraz wyniki pomiaru ruchu samochodów). Komputerowa analiza tych danych pokazuje stężenie w siatce punktów rozmieszczonych równomiernie co 500 metrów w całej Warszawie.
Źródło: Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nic dziwnego - Białołęka to krzyżówka amerykańskiej urbanistyki samochodowej (mała gęstość zaludnienia = konieczność jeżdżenia wszędzie samochodem, problemy z doprowadzeniem C.O.) z polskim dziadostwem (palenie czym popadnie, diesle z wycinanymi DPFami).
Nic dziwnego - Białołęka to krzyżówka amerykańskiej urbanistyki samochodowej (mała gęstość zaludnienia = konieczność jeżdżenia wszędzie samochodem, problemy z doprowadzeniem C.O.) z polskim dziadostwem (palenie czym popadnie, diesle z wycinanymi DPFami).
EC Żerań truje...