Reklama

Było lodowisko jest jezioro czyli ul. Czterolistnej Koniczynki

22/02/2017 12:03

"Czemu Urzędnicy Dzielnicy Białołęka traktują Mieszkańców ulic: Czterolistnej Koniczynki, Szafirków i Wilczej Łąki z pogardą i dopuszczają by nie mogli dojść czy też dojechać do swoich mieszkań? Od miesięcy te ulice były nieprzejezdne z powodu dołów i kolein a teraz gdy lód pokrył ulice są całkowicie niedrożne. Czy są równi i równiejsi mieszkańcy na Białołęce. Czemu na środku ulicy Czterolistnej Koniczynki jest wykopany rów i rośnie drzewo? Kto poniesie konsekwencje prawne w przypadku wypadku dzieci czy też innych dorosłych. Czemu Radni Dzielnicy mimo licznych próśb nie robią nic w tej bulwersującej sprawie?" - pisał jakiś czas temu rozżalony mieszkaniec. Po tym poście, który "krążył" w sieci radna Mariola Olszewska zwróciła się do Dzielnicy o wyjaśnienie sytuacji. Odpowiedź nie zabrzmiała zbyt optymistycznie.

- Przeprowadzona wizja lokalna w terenie wykazała, że stan nawierzchni ww ulic nie odbiega od stanu wielu innych dróg nieutwardzonych. Drogi nie posiadają kanalizacji deszczowej, zatem odprowadzenie wód opadowych odbywa się poprzez retencję wód w głąb podłoża. Jest to proces czasochłonny. Po deszczach i w czasie roztopów śniegu w wielu zaniżeniach nawierzchni w sposób naturalny gromadzi się woda, powodując rozmiękczenie korony drogi. W pierwszym kwartale 2017 roku, o ile pozwolą warunki atmosferyczne, zostanie przeprowadzone przeprofilowanie nawierzchni oraz jej uzupełnienie kruszywem kamiennym łamanym - tyle odpowiedzi Urzędu Dzielnicy, a tymczasem mamy kolejną relację z tej części Białołęki.

- Najpierw mieszkańcy ulicy Czterolistnej Koniczynki mieli lodowisko zamiast ulicy teraz mają jezioro i nie mogą suchą stopą dojść do swoich domów. Kierownik odpowiedzialny za stan ulic na Białołęce ma gdzieś mieszkańców a Pani Burmistrz nie wyciąga z tego żadnych wniosków i toleruje takie praktyki. Jak długo mieszkańcy mają dzwonić i prosić by odpowiedni urzędnicy wykonywali swoje obowiązki wobec mieszkańców. Może ktoś z Radnych zmobilizuje osoby decyzyjne w Urzędzie by ten urzędnik zajął się tym co do niego należy na co dzień. Ile jest takich ulic na Białołęce które wymagają zainteresowania się nimi na co dzień Pani Burmistrz? - pyta znowu Marek Poliński i przedstawia kolejne zdjęcia. Tym razem zamiast wielkiego lodowiska jest jedno wielkie rozlewisko. Mieszkańcy mają dość, dlatego pojawiły się głosy by w wyrazie sprzeciwu przeciwko ignorancji władzy przestać płacić podatki od nieruchomości.

 

 

 

Foto: Marek Poliński

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iBialoleka.pl




Reklama
Wróć do