
Straż Miejska patrolowała ostatnio okolice ul. Myśliborskiej, gdy zauważyli kłęby czarnego dymu.
Chociaż interwencja miała miejsce kilka dni temu, o takich sprawach należy rozmawiać. Choćby po to, aby ktoś mógł nauczyć się na cudzych błędach...
Strażnicy miejscy patrolowali akurat rejon ul. Myśliborskiej, gdy zauważyli kłęby czarnego dymu. Dym unosił się nad placem, gdzie prowadzono prace rozbiórkowe. Funkcjonariusze dość szybko odkryli, że nie był to zwykły pożar. Źródłem dymu była ponad 200-litrowa beczka, w której spalano plastikowe odpady budowlane.
Smród spalanych, laminowanych paneli i pianki do uszczelniania budynków unosił się po całej okolicy. Sprawcę wykroczenia prędko odnaleziono. Ten twierdził tylko, że "ktoś kazał mu to zrobić". Mężczyznę ukarano; ognisko zgaszono, a pogorzelisko zostało uprzątnięte. Oby sytuacja się nie powtórzyła.
Źródło: Straż Miejska w Warszawie
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Montaż wind bez użycia rusztowań
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie