
Ta ulica staje się koszmarem jej mieszkańców. Ornecka to droga publiczną momentami o coraz większym (już dziś bardzo dużym) natężeniu. Jak tłumaczą mieszkańcy, jej przepustowość to nawet ponad tysiąc aut na godzinę.
- Konieczne jest natychmiastowe utwardzenie tej ulicy od skrzyżowania z ulicą Szamocin i granicą Warszawy (w stronę Michałowa Grabiny). Droga jest coraz bardziej zniszczona. Przejeżdżające obok naszych domów liczne samochody oznaczają jedno - coraz więcej nierówności, a co gorsze tumany kurzu i pyłu unoszące się na kilkadziesiąt metrów. Jest tego tak dużo, że praktycznie nie da się tego sprzątnąć. Po wytarciu np. parapetów po chwili osad jest od nowa. To nie tylko względy estetyczne ale i zdrowotne. Wybraliśmy tę część dzielnicy ze względu na astmę męża, a teraz okazuje się, że jest jeszcze gorzej niż w centrum - opisuje w mailu do naszej redakcji mieszkanka i podkreśla, że dzielnica powinna natychmiast zająć się tą sprawą i utwardzić drogę, bo innego rozwiązania problemu (a ten staje się coraz większy), nie ma.
Okazuje się, że koszmar mieszkańców jeszcze potrwa. Droga będzie utwardzona, jednak jeszcze nie teraz. Jak podaje fejsbukowy Informator dzielnicy Białołęka, dzielnica podpisała umowy na wykonanie kompleksowej dokumentacji budowlano-wykonawczej dot. budowy ul. Orneckiej na odcinku o długości 700 m od ulicy Szamocin do granicy miasta st. Warszawy z uwzględnieniem skrzyżowania z projektowaną ul. Poręby oraz ul. Poręby na odcinku o długości ok. 140 m od ulicy Orneckiej do połączenia z istniejącą ulicą Poręby. Projekty mają być gotowe 10 grudnia 2017 r. W Wieloletniej Prognozie Finansowej zadania te są wpisane jako inwestycje do wykonania do 2020 roku.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie