Problematyczna ulica Skarbka z Gór

Na ulicy Skarbka z Gór często dochodzi do niebezpiecznych sytuacji. Czy ta częstotliwość jest jednak większa, niż na innych ulicach? A co, gdyby porównać to z innymi dzielnicami Warszawy? Czy można coś z tym zrobić?

Zdaje się, że problem z ulicą Skarbka z Gór nie zniknął, chociaż w grudniu 2019 roku rzeczniczka białołęckiego ratusza - Marzena Gawkowska powiedziała, iż zbyt wąski chodnik został zmodernizowany. To miała być główna przyczyna, przez którą piesi narażeni byli na niebezpieczeństwo czy szybką jazdę kierowców samochodów. Jednak Michał Jaworski, Lucyna Wnuszyńska oraz Piotr Knap z Klubu Radnych "Aktywna Białołęka" wysłuchali mieszkańców, równocześnie przygotowując pismo dla urzędu dzielnicy ws. poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego na danym terenie.

Chodzi o możliwość unowocześnienia i zwiększenia ilości przejść dla pieszych w ciągu ulicy Skarbka z Gór - na całej jej długości, od skrzyżowania z ulicą Jesiennych Liści do skrzyżowania z ulicą L. Berensona. W tym obrębie wybudowano bowiem sporo osiedli, więc zaludnienie jest gęste. Tym samym droga, o której mówimy, jest jedyną, na którą prowadzą wyjazdy z prywatnych posesji, a to z kolei skutkuje wzmożonym ruchem zarówno pojazdów, jak i samych przechodniów. 

Teoretycznie w ciągu ulicy wytyczono już dziesięć oznakowanych pionowo oraz poziomo pasów. Ulica jest też oświetlona, a nadal pomimo tego dochodzi tam do zagrażających zdrowiu i życiu sytuacji z udziałem pieszych. 

Istnieje pewne rozwiązanie, które mogłoby wspomóc dbanie o bezpieczeństwo, np. malowanie poziome w kolorach biało-czerwonych, ustawienie odblaskowej wersji znaków pionowych D-6, czy nawet zainstalowanie tzw. kocich oczek bądź dodatkowego oświetlenia. 

A Wy, co o tym myślicie? Czy ta ulica jest bardziej niebezpieczna od pozostałych, a proponowane rozwiązania mogą obniżyć poziom przykrych sytuacji?

_{Fot. mapa.targeo.pl}