
Nie mamy dobrych wieści dla mieszkańców wschodniej Białołęki: czekają na nich kolejne utrudnienia. Z powodu fatalnego stanu mostu nad rzeką Długą miejskie autobusy będą mogły przejeżdżać po nim jedynie do 1 czerwca. Białołęckie władze wystąpiły już o fundusze na jego remont.
Najnowsza ekspertyza budowlana wykazała, że grozi on zawaleniem, dlatego autobusy linii 134 będą mogły przeprawiać się w tym miejscu przez rzeczkę jedynie do 1 czerwca.
-Mostek jest w fatalnym stanie i korzystanie z niego przez autobusy jest niebezpieczne - mówi Piotr Smoczyński, wiceburmistrz Białołęki. -Wystąpiliśmy do władz miasta z wnioskiem o pieniądze na odbudowę mostku. To kwota około 4,5 mln zł. Chodzi bowiem nie tylko o odbudowę konstrukcji, ale także zbudowanie chodników. W tej chwili piesi muszą chodzić jezdnią - tłumaczy wiceburmistrz Smoczyński. Na razie nie wiadomo jednak, czy pieniądze w ogóle zostaną wygospodarowane. - Nie chciałbym być skarbnikiem miasta i decydować komu zabrać, by dać innemu, jednak tutaj jest ewidentna potrzeba rozwiązania problemu tysięcy mieszkańców Białołęki - dodaje Piotr Smoczyński.
Zdaniem władz dzielnicy
najlepszym rozwiązaniem byłaby przebudowa całego układu drogowego w pobliżu zjazdu z mostu. - Problem w tym, że Zdziarska jest dzielnicowa, a ulica Kąty Grodziskie w zarządzie ZDM - tłumaczy burmistrz. - Niemniej jednak będę starał się o to, by ZDM również otrzymał fundusze na przebudowę skrzyżowania, aby autobusy mogły bez problemów skręcać ze Zdziarskiej w lewo – dodaje.
Rzecznik Zarządu Dróg Miejskich twierdzi, że czeka na kolejne decyzje miejskiego ratusza. Wtedy dopiero będzie można podjąć decyzję o tym czy przy okazji odbudowy mostu będzie możliwa przebudowa skrzyżowania ulicy Zdziarskiej i Kątów Grodzkich.
Fot. www.fotopolska.eu
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie