
1 grudnia więc idealny czas na nadejście zimy nie tylko tej kalendarzowej, ale i za oknem. Niestety choć w tym roku daty idealnie się pokryły – w pierwszy dzień zimy spadł pierwszy śnieg, drogowcy jak zawsze nie byli przygotowani do pracy.
Zima to nie tylko piękne widoki za oknem, ale też czas dużych uciążliwości zarówno dla pieszych jak i kierowców...I choć nikogo już nie bawi sformułowanie „zima zaskoczyła drogowców”, powraca ono co roku.
- Jeszcze chyba nie było roku, żeby zima nie zaskoczyła drogowców bez względu na to kiedy pojawia się pierwszy śnieg. Czy jesienią, czy w środku zimy – zawsze ten sam problem – zanim się ruszą to trzeba brnąć po śniegu, a chyba nikogo przekonywać nie muszę że tej nocy spadło go dużo – opowiada mieszkanka Zielonej Białołęki i dodaje, że przed godz. 7 rano kiedy zaczyna się największy ruch na drogach o odśnieżeniu dróg można było tylko pomarzyć. Białe drogi, pełno śniegu, błota pośniegowego – tak wyglądały drogi we wschodniej części dzielnicy dzisiaj rano.
Tarchomin nie miał więcej szczęścia. Tutaj również śnieg zalegał na jezdniach, a chodniki dla wielu mieszkańców były jednym wielkim torem przeszkód. Od rana interweniowali zarówno mieszkańcy, jak i radni.
- W dniu dzisiejszym przed godziną 8:00 zgłosiłem nieodśnieżone chodniki oraz drogi w swoim okręgu. Na prośbę niepełnosprawnej mieszkanku ulicy Aluzyjnej zgłosiłem nieodśnieżone przystanki autobusowe i bezpośrednie dojście do nich – mówi radny Piotr Cieszkowski, a my mamy nadzieję, że po tym falstarcie drogowcy zrozumieją, że nadszedł czas by być w pełnej gotowości. Foto. Beata Ewa Bartnicka
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie