Bardzo niesforny mieszkaniec. AKCJA SŁUŻB na Białołęce (ZDJĘCIA)

Stary, ale jary? W tym powiedzeniu chyba jest trochę prawdy... Pewien mieszkaniec "nieźle" zaszalał na Białołęce. Jednak nie w legalny sposób.

O wciąż zaginionym P. Kuśmirku pisaliśmy parę dni temu. Informowaliśmy także na temat odnalezienia innego zaginionego mieszkańca naszej dzielnicy. Tymczasem w ostatnim czasie, na Białołęce, miała miejsce też inna, ale nieco zaskakująca akcja służb. 

Operacyjni, którzy na co dzień zajmują się zwalczaniem przestępczością gospodarczą i korupcją, jakiś czas temu zainteresowali się człowiekiem... który miał dostarczać nielegalnie wytworzony alkohol i papierosy osobom handlującym nimi na terenie dzielnicy.

Aktywność operacyjnych w tym obszarze skutkowała ustaleniem danych mieszkańca Białołęki. Kryminalni zaplanowali przeszukanie w jego miejscu zamieszkania i na działce zlokalizowanej na terenie Wołomina. W warsztacie samochodowym na Białołęce policjanci znaleźli ponad 41 tysięcy sztuk nielegalnie wytworzonych papierosów i 90 litrów przezroczystej cieczy o zapachu alkoholu. Część z wyrobów tytoniowych ukryta była w specjalnie przygotowanej skrytce.

Łącznie w trakcie tych działań operacyjni zabezpieczyli 190 litrów podrobionego alkoholu i ponad 130 tysięcy sztuk podrobionych papierosów. Zatrzymali mężczyznę.

Materiały, które policjanci przygotowali z tej realizacji dały podstawę do przedstawienia 71-latkowi zarzutu paserstwa akcyzowego, za co może grozić mu kara grzywny, pozbawienia wolności albo obie te kary łącznie oraz wyrabiania i rozlewania napojów spirytusowych bez wymagane zezwolenia w celu dalszej odsprzedaży, co z kolei zagrożone jest karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Nadzór nad tymi czynnościami sprawuje Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga Północ.