Reklama

Białołęckie szachy samorządowe

19/10/2015 11:15

Z Piotrem Basińskim Radnym Dzielnicy Białołęka m.st. Warszawy /IMB/, liderem Klubu Radnych Niezależnych, Prezesem i współzałożycielem ogólnomiejskiego stowarzyszenia Inicjatywa Mieszkańców Warszawy, rozmawia Marcin Wójcik.

 

- W ostatnich dniach jesteśmy świadkami wydarzeń, które zmierzają do odwołania Zarządu Dzielnicy. Z Pana inicjatywy radni opozycji przegłosowali odwołanie Przewodniczącej Rady Pani Annę Majchrzak z PO. Jednak wiceprezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak zawiesił tę uchwałę. Jak wygląda dziś sytuacji w Radzie?

Były dwie interpretacje prawne sytuacji w której przerwano sesję rady dzielnicy: jedna mówi, że kolejna sesja może się odbyć mimo przerwania poprzedniej, a druga - wprost przeciwnie. My powołaliśmy się na tę pierwszą interpretację, argumentując, że m.in. zaprzysiężenie Hanny Gronkiewicz-Waltz miało miejsce na sesji, która odbywała się podczas trwania przerwy w poprzedniej sesji. Jednak wiceprezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak podpisał wstrzymanie uchwały o odwołaniu przewodniczącej rady i powołaniu nowego przewodniczącego, przychylając się do interpretacji drugiej. A więc mamy obecnie paraliż prac rady dzielnicy, który będzie trwał dopóty, dopóki pani przewodnicząca Anna Majchrzak nie wznowi sesji z dn. 22 września. A nie robi tego, ponieważ boi się odwołania ze stanowiska.

 

- Dlaczego radni opozycji uznali, że konieczne jest odwołanie Przewodniczącej?

Obecna sytuacja doskonale pokazuje, że pani przewodnicząca kieruje się interesem partyjnym, a nie dobrem rady dzielnicy, będącej reprezentacją mieszkańców. Broni swojego partyjnego kolegi i jednocześnie przełożonego burmistrza Piotra Jaworskiego. Jej działania nie tylko nie mają nic wspólnego z demokracją, ale są ze szkodą dla mieszkańców. Przykładowo rada dzielnicy ma obowiązek opiniować projekt budżetu, ale nie może tego zrobić, gdyż sesje po prostu się nie odbywają. Jest to działanie nieodpowiedzialne i może mieć negatywne skutki finansowe dla dzielnicy.

 

- W ostatnią środę radni opozycji powołali Klub Radnych Niezależnych, którego jest Pan liderem. Do klubu przystąpiło m.in. trzech byłych radnych PO, dwóch radnych Gospodarności /dotychczasowych koalicjantów/ oraz dwóch radnych Stowarzyszenia Razem dla Białołeki . Oznacza to, że Burmistrz Piotr Jaworski stracił większość głosów w Radzie.

Nowy Klub Radnych Niezależnych liczy 9 członków i jest tak samo liczny jak pomniejszony o 3 radnych klub PO. Biorąc pod uwagę, że w radzie dzielnicy Białołęka jest 23 radnych, burmistrz Piotr Jaworski faktycznie stracił większość głosów.

 

- Czy możemy w najbliższym czasie spodziewać się wniosku o odwołanie dotychczasowego Burmistrza?

Tak, nigdy nie ukrywaliśmy, że tym co nas połączyło, jest krytyczny stosunek do działań burmistrza Piotra Jaworskiego. Przepełnione szkoły i przedszkola, niewystarczające działania w sprawie metra na Białołękę, chaotyczna rozbudowa osiedli zwłaszcza na wschodniej Białołęce, gdzie z braku infrastruktury są nawet problemy z ciśnieniem wody w kranach, a co robi burmistrz? Wydaje grube publiczne pieniądze na materiały promujące go w lokalnej prasie. Na jeden numer takiej gazety dzielnica potrafiła wydać nawet 23 tys. zł. Takie sytuacje nie mają miejsca nigdzie indziej w Warszawie. A więc najwyższy czas na zmiany!

 

- Kto jest Państwa kandydatem na to stanowisko?

O tym dowiedzą się Państwo, jak tylko pani przewodnicząca Anna Majchrzak wznowi sesję

 

Dziękuję za rozmowę

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iBialoleka.pl




Reklama
Wróć do