
Gdy kierowca autobusu stojącego na pętli Nowodwory zakończył pracę, nic nie wskazywało na dalsze kłopoty. Jeden z pasażerów miał jednak inny plan...
W minioną sobotę (26 listopada) tuż przed północą kierowca autobusu na pętli Nowodwory zakończył pracę. Chciał zajechać do zajezdni, ale nie pozwolił mu na to jeden z pasażerów. Gdy straż miejska dojechała na miejsce, faktycznie napotkała tam mężczyznę.
Kierowca autobusu zrelacjonował, że ten po prostu odmówił opuszczenia pojazdu. Dodatkowo agresor zaczął znieważać funkcjonariuszy, grożąc im i używając wulgarnych określeń. Pomimo ostrzeżeń użycia środków przymusu bezpośredniego, awanturnik nie przestawał. W końcu założono mu kajdanki i wyprowadzono na przystanek.
Chwilę potem na pętlę podjechał inny autobus. W tamtym momencie mężczyzna zaczął uderzać głową w szybę wiaty przystankowej. Krzyczał, że strażnicy miejscy go atakują...
Żeby nie doszło do poważnego samookaleczenia, trzeba było położyć niestabilnego człowieka na ziemi. Wezwano także policję. Ujętego delikwenta przetransportowano na komisariat. Teraz szczegóły zdarzenia ustala policja.
Źródło: Straż Miejska w Warszawie
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie