Aż chciałoby się powiedzieć: takie rzeczy tylko na Białołęce.
Pieniądze na modernizację białołęckiej plaży są od początku roku. Do tej pory jednak nad Wisłą nic się działo. Dlaczego? Nieoficjalnie mówi się o niefrasobliwości urzędniczej. Co ciekawe, plaża zostanie doprowadzona do porządku tyle że prawdopodobnie w październiku. Brzmi jak kiepski żart biorąc pod uwagę wakacje, podczas których mieszkańcy nie mieli miejsca do słonecznych kąpieli w cywilizowanych warunkach.Sprawa tym bardziej dziwi, że remont i rozwój plaży zyskał rekordową liczbę głosów (2039) w budżecie partycypacyjnym na Białołęce na 2016 rok. Nic dziwnego patrząc na poprzednie wakacje – wtedy nad Wisłą odpoczywało wielu mieszkańców. Niestety w tym roku, nie było już takich powodów do radości, plaża została zapomniana, choć jeszcze przed sezonem zapowiadało się dobrze. Radny Marcin Korowaj w ramach autorskiego projektu budżetu obywatelskiego "Tak dla plaży na Białołęce" pozyskał pieniądze na stworzenie wyjątkowej przestrzenie rekreacyjnej nad Wisłą. W ramach projektu plaża miał być powiększona i wyposażona w ławki, stoły, kosze, grille i infrastrukturę zabawową. Niestety Zarząd Dzielnicy z remontem "nie zdążył" i jak na ironię zabrał się za to po wakacjach z terminem oddania plaży w... październiku! Radny bezpartyjny Marcin Korowaj ze Stowarzyszania Razem dla Białołęki, nie kryje oburzenia - Białołęka słynie, ze złego zarządzania finansami publicznymi, ta inwestycja jak w soczewce pokazuję urzędniczą bezradność i brak strategicznego myślenia, po co komu plaża w listopadzie, nie można było tego zrealizować w maju?! Przecież ta inwestycja była zaplanowana i budżetowana z rocznym wyprzedzeniem.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Korowaj ma rację ratusz to kłamcy!!!