
Ku wielkiemu zadowoleniu mieszkańców, na ostatniej sesji w końcu Rada Dzielnicy przyjęła stanowisko zaproponowane przez klub radnych Razem dla Białołęki dotyczące kilku bardzo ważnych inwestycji dla Zielonej Białołęki. Przypomnijmy co jest najpilniejsze do zrobienia. Na początek drogi.
Zaczynamy od pierwszej w stanowisku Rady Dzielnicy ulicy Lewandów. O remont tej drogi mieszkańcy walczą już 8 lat.
- Zaskakujące jest, że tak długo trzeba było na to czekać, że nikt wcześniej nie zainteresował się tym tematem i mieszkańcy musieli samodzielnie dopominać się o ten remont. W tej chwili w okolicach ul. Lewandów, która zbiera ruch z okolicznych osiedli mieszka ok. 5000 osób - takie małe miasteczko, przy drodze powiatowej bez odwodnienia z chodnikiem po jednej stronie. Tą drogą setki dzieci chodzą do szkoły i przy tej drodze na wąskim chodniku, na przystanku bez wiaty, rodzice czekają na autobus, który przy dobrych układach dowiezie ich do Metra Wileńska w 45 min. Oczywiście ZTM doradzi im kilka dogodnych przesiadek. Ale póki co mogą czekać lub iść do Głębockiej zastanawiając się, czy zdążą uciec przed pędząca betoniarką, czy ochlapie ich skacząca na wertepach szambiarka – mówi Artur Koczara z Inicjatywy Białołęka jest Jedna i podkreśla, że wszyscy z nadzieją czekają na odpowiedź miasta.
Kolejne dwie drogowe inwestycje zawarte w stanowisku są również bardzo ważne. Ul. Berensona być może nie ma takiego znaczenia komunikacyjnego jak Lewandów, ale za kuriozalne należy uznać, że miasto wydało pozwolenie na budowę osiedla bez dostępu do drogi publicznej i od lat tej drogi nie chce zbudować.
- Kwestia ul. Geodezyjnej to również ciekawa historia, bowiem droga ta, umożliwiając bezpośredni wyjazd na Trasę Toruńską w sposób błyskawiczny i stosunkowo tani zmniejszyłaby korki na ul. Głębockiej. Tutaj także mieszkańcy walczą o podłączenie do tej drogi od lat i od lat dzielnica wymiguje się od odpowiedzialności, zrzucając winę na deweloperów, stare zarządy itp. Należy podkreślić, że dziś prywatna ul. Geodezyjna leży w śladzie drogi publicznej i jest planowana jako droga tej kategorii, co Sieczna czy Lewandów - droga lokalna, czyli droga mająca zbierać ruch z osiedli na wschód od Głębockiej i kierować go na Trasę Toruńską. Władze miasta i dzielnicy od lat zamiatają skutecznie problem pod dywan, a mieszkańcy stoją w korku na Głębockiej. Dodatkowo miejscowy plan zagospodarowania z 2001 roku mówi, że rejon Lewandowa powinien być skomunikowany z terenami usługowymi po południowej stronie Trasy Toruńskiej poprzez bezkolizyjny przejazd nad Trasą – podkreśla Artur Koczara i dodaje, że skomunikowane jest tylko kilka bloków, reszta - z powodu braku połączenia z ul. Geodezyjną - musi jeździć dookoła. Pierwsze bloki na Lewandowie powstały w 2005 roku. Minęło już 10 lat.
Foto: lewandow.com.pl
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ale przecież jest ogłoszony przetarg na Geometryczną, która połączy Kartograficzną i Geodezyjną. Przetarg rozstrzygnięty, a termin realizacji połowa 2017. https://przetargi.um.warszawa.pl/szczegoly.asp?id=58775
6 miesięcy będą robić 200m drogi?
Geodezyjna obecnie jest drogą prywatną, w rekach dwóch czy trzech właścicieli. Stanowisko dotyczy wykupu ul. Geodezyjnej by była drogą publiczna, a dzięki temu umożliwi się połączenie osiedli obok leżących bezpośrednim połączeniem z TT. Bez konieczności objazdów Kartograficzna, Głębocką czy planowaną ul. Geometryczna.
"Ul. Berensona być może nie ma takiego znaczenia komunikacyjnego jak Lewandów, ale za kuriozalne należy uznać, że miasto wydało pozwolenie na budowę osiedla bez dostępu do drogi publicznej" Autor podaje NIEPRAWDZIWE informacje! Osiedle oczywiście "posiada dostęp do drogi publicznej", bo inaczej nie otrzymałoby pozwolenia na budowę. Inwestycja od samego początku planowana była tak, że całość infrastruktury (media, droga itd.) będzie od strony Marek. Mieszkańcy wiedzieli o tym od samego początku. Po co ta MANIPULACJA?
Manipulacja? uwielbiam cykl, nie wiem ale się wypowiem. Odcinek drogi dojazdowej od Marek jest w rękach prywatnych, odcinek obecnej ścieżki (czyli drogi w mpzp) jest w rekach miasta na szerokości 3 m i innych właścicieli - właśnie rolnicy zaorali tą ścieżkę - połaczenia z warszawa brak. Wobec tego sytuacja wygląda tak: jest osiedle z drogami prywatnymi!!! wiec czy droga prywatna (własność osob trzecich) jest drogą publiczną? Projekt dewelopera zawierał w planie oddanie wraz z inwestycja utwardzonego odcinka dojazdowego do Marek, Deweloper tego nie zrobił - czemu wiec miasto odebrało inwestycje? Przez 10 lat mieszkancy tam gdzie "dogadali" się z wlascicielami to próbują na wlasna reke dbac o fragmenty drogi. więc nie manipuluj gościu faktami tak jak Roszak z Madziarem na sesji rady dzielnicy. Dwóch ludzi deweloperów zaklinających rzeczywistość.