
Przed nami „Uroczyste otwarcie Bulwarów Białołęki”. 1 lipca spotykamy się nad Kanałem Żerańskim.
Jak wyjaśniają organizatorzy wydarzenia (Nowoczesna Białołęka), „Uroczyste otwarcie Bulwarów Białołęki” to oczywiście prowokacja i czarny humor. Prawdziwy temat to „Czy Białołęka jest dzielnicą drugiego sortu – fikcja zrównoważonego rozwoju Warszawy”.
- Czy to nie symboliczne, że w czasie, gdy otwierany jest kolejny odcinek bulwarów nad Wisłą w Centrum Warszawy, w otoczeniu Portu Żerańskiego władze Warszawy właśnie przedłużają jednej z firm pozwolenie na działalność związaną z przetwarzaniem śmieci? Władze Warszawy wypychają z centrum w okolice Kanału Żerańskiego nie tylko działalności uciążliwe (np. związane z przetwarzaniem śmieci), ale nie są nawet zainteresowane utrzymaniem elementarnego porządku i posprzątaniem bałaganu i śmieci – mówi Waldemar Kamiński i podkreśla, że stan Portu Żerańskiego szczególnie pokazuje, że jesteśmy dzielnicą stojącą na dalekiej pozycji w kolejce do zaspokajania swoich potrzeb. Hasła o zrównoważonym rozwoju Warszawy to fikcja. W praktyce są dzielnice na pokaz i dzielnice gorsze, do których wypychane są np. oczyszczalnie ścieków czy firmy śmieciowe.
Spotkanie, na które organizatorzy zapraszają wszystkich zainteresowanych rozwojem dzielnicy otwiera cały cykl debat o potrzebach Białołęki. Dlaczego właśnie Kanał Żerański jest pierwszym miejscem dyskusji?
- Jest rok rzeki Wisły, więc tematy związane z wodą mają teraz dobry czas, żeby je podejmować. Mamy zbieg kilku wydarzeń: w centrum Warszawy rzeczywiście otwierane są bulwary, tymczasem na Białołęce właśnie jedna z firm śmieciowych stara się o przedłużenie pozwolenia na działalność w bezpośrednim sąsiedztwie Portu Żerańskiego. Dodatkowo Wojewoda Mazowiecki właśnie wydał decyzję dotyczącą budowy gazociągu wzdłuż kanału Żerańskiego, zgodnie z którą inwestor praktycznie został zwolniony z nasadzeń zastępczych, a pewnie nie wszyscy wiedzą, że Białołęka ma najniższy w Warszawie współczynnik terenów zielonych na terenach zurbanizowanych – tłumaczą organizatorzy. - Czy Białołęka ma cokolwiek, co pozytywnie wyróżnia ją na tle innych dzielnic Warszawy? Jedyną taką rzeczą jest Kanał i Port Żerański. Jesteśmy dzielnicą , która ma najdłuższą linię brzegową (Kanał Żerański i Wisła) i jako jedyni mamy warunki do całorocznego uprawiania sportów wodnych (na Kanale Żerańskim). Jak wykorzystujemy ten atut? Zapraszamy w sobotę do Portu Żerańskiego, żeby to zobaczyć.
Dlaczego warto przyjść na spotkanie? Nie ma lepszej odpowiedzi na to pytanie niż hasło które przyświecało nam wiele lat temu: „Jeżeli nie teraz, to kiedy? Jeżeli nie my, to kto?”.
- Zapraszam wszystkich mieszkańców Białołęki – przyjdźcie do Portu Żerańskiego i zobaczcie, jaką dzielnicą będziemy, jeżeli będziemy bierni. Czy godzimy się na to, żeby być dzielnicą drugiego sortu, dzielnicą śmieci, dzielnicą rozwijającą się bez jakiegokolwiek planowania, dzielnicą do której władze wypychają to, czego nie chcą mieć w centrum – podkreśla Waldemar Kamiński i dodaje, że sposób zagospodarowania Portu Żerańskiego powinien być zbliżony do tego, co można zobaczyć w Porcie Czerniakowskim: domy na wodzie, knajpka na barce, wake, szkutnia, kluby żeglarskie, miejsce dla organizacji pozarządowych. - Czy trzeba czegoś więcej? Po prostu zróbmy to! Oczywiście mamy pewne propozycje konkretnych działań, które przedstawimy podczas sobotniego spotkania.
Chcecie porozmawiać o rozwoju Białołęki? Spotykamy się 1 lipca o godz. 10 przy Modlińskiej 16!
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie