
14-latek wracał z kolegami do domu. W rejonie Parku Henrykowskiego został zaatakowany i okradziony.
W minioną niedzielę wieczorem, policjanci z białołęckiej komendy odebrali zgłoszenie o pobiciu 14-latka w okolicy Parku Henrykowskiego. Z relacji matki wynikało, że chłopiec wracał z kolegami do domu, gdy nagle rzuciło się na niego dwóch młodych sprawców. Pobili go, przy czym ukradli łańcuszek i zegarek.
Funkcjonariuszom nie pozostało nic innego, jak od razu zająć się sprawą, która dość szybko została wyjaśniona. Już następnego dnia udało się dotrzeć do mieszkania na jednym z osiedli w Jabłonnie. W szafie ukrywał się... 14-latek, natomiast w kartonie z zabawkami odnaleziono skradziony zegarek. Okazało się, że nastolatek uciekł z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego i był poszukiwany przez mundurowych z Legionowa. W związku z tym powiadomiono o sytuacji sąd rodzinny.
Rówieśnik poszkodowanego nie był jednak jedynym zatrzymanym tego dnia. Później, na Białołęce, dzielnicowi ujęli 17-latka, u którego znaleziono łańcuszek i kilka gramów mefedronu. Doprowadzono go na przesłuchanie, gdzie usłyszał zarzut za dokonanie rozboju i uszkodzenie ciała oraz posiadanie nielegalnej substancji. W końcu młody mężczyzna stanął przed sądem. Umieszczono go w areszcie tymczasowym.
Źródło: KRP VI
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie