
Dzikie zwierzęta coraz bardziej przyzwyczaja się do ludzi, niestety niesie to za sobą pewne konsekwencje. Przestają odczuwać lęk w stosunku do człowieka. Nawet zaczęły atakować. 23 maja był incydent z udziałem wron w okolicy Nowodworów.
Scena ta przypominał wręcz kadry z Ptaków Hitchcocka.
W okolicy pętli tramwajowej oraz górki saneczkowej przy Strumykowej została zaatakowana kobieta wyszła na spacer wraz z psem, przez wrony. Incydent wyglądał naprawdę groźnie. Kobieta miała rany spowodowane dziobaniem ptaków oraz uraz kolan na skutek ucieczki. Należy szczególnie uważać w tej okolicy. Wychodząc na spacer z psami lub dziećmi istnieje ryzyko ataków ze strony tego ptactwa.
Wrony to wyjątkowo opiekuńcze ptaki, od marca do października mają okres lęgowy. To niestety wpływa na instynktowne ataki aby obronić gniazda. Tym bardziej, że aglomeracja miejska to znaczne łatwiejsze miejsce do życia, w którym nie trudno znaleźć jedzenie. Co za tym idzie również łatwiejsze miejsce do wychowania młodych.
Dlatego ważne jest dbanie o porządek oraz odpowiednie zabezpieczenie bioodpadów. Niestety ciężko jest żyć w symbiozie z dzikim ptactwem, a wrony niestety stwarzają zagrożenie dla mieszkańców.
Klaudia Kułach
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie