
W marcu pisaliśmy o konieczności pilnej wymiany barier, które oddzielają ul. Białołęcką od Kanału Żerańskiego. Już wtedy były one w tragicznym stanie i nie spełniały swej roli. Drobny poslizg i samochody mogą lądować w wodzie. Wówczas ZDM zapewniał nas, że wie o problemie i bariery zostaną wymienione. "Problem miał zniknąc lada moment". Kolejny raz do sprawy wracaliśmy w czerwcu. Wtedy kolejny raz wydawało się, że praca ruszą niebawem. Urzędnicy tłumaczyli, że prace zostaly zlecone. Podano termin koniec sierpnia. Mamy wrzesień i nowych barier jak nie było tak nie ma. Dlaczego?
- W wyniku przeprowadzonego postępowania przetargowego nie wyłoniono żadnego dostawcy energochłonnych barier drogowych. Nie złożono żadnej oferty dotyczącej tej części postępowania. Wobec powyższego realizacja zlecenia polegającego na wymianie barier na ul. Białołęckiej nie była możliwa i zostało ono zwrócone do ZDM - wyjaśnił nam dyrektor Zakładu Remontów i Konserwacji Dróg, Wiktor Wojewódzki.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie