
Kiedy w marcu pytaliśmy Zarząd Dróg Miejskich o wymianę barier, a właściwie rozsypujących się po nich resztek na nowe, zostaliśmy zapewnieni, że lada dzień prace zostaną zlecone, a tym samym w najbliższych tygodniach problem "zniknie".
Mamy czerwiec i przy Białołęckiej wciąż nie dzieje się nic. Wciąż też aktualne są słowa radnej Marioli Olszewskiej, która w listopadzie zwracała uwagę, na potrzebę wymiany barierek oddzielających drogę od Kanału Żerańskiego.
- Jedyne zabezpieczenie, które oddziela ulicę od koryta Kanału Żerańskiego to stare, uszkodzone i dawno już nie spełniające swojej funkcji bariery betonowe. Potrzebna jest wymiana starych barier na nowe, energochłonne bariery drogowe – mówi radna Mariola Olszewska, która w listopadzie zwróciła się w interpelacji o pilne zajęcie się sprawą, a że jest to niezbędne wiedzą wszyscy ci, którzy szczególnie nad ranem lub po zmroku jechali krętą ul. Białołęcką.
Dlaczego do tej pory, pomimo zapowiedzi nie zrobiono nic?
- Roboty w obu miejscach zostały zlecone Zakładowi Remontów i Konserwacji Dróg do wykonania. Z reguły ZRiKD wykonuje zlecone roboty w ciągu kilku tygodni, tak jak pisałem w poprzednim mailu. Jednak, jako że ZRiKD wykonuje dla miasta bardzo wiele mniejszych i większych robót, nie umiem powiedzieć kiedy dokładnie wykona te zlecenia - mówi Mikołaj Pieńkos z ZDM, a my zapytaliśmy wspomniany ZRiKD o termin realizacji inwestycji.
- Wykonanie wymiany barier z betonowych na stalowe planowane jest do końca sierpnia 2017 - poinformował dyrektor Wiktor Wojewódzki. Czy faktycznie tak się stanie? Miejmy nadzieję, że ten termin zostanie dotrzymany.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie