Reklama

Dziki wychodzą z lasów, w dalszym ciągu strasząc mieszkańców. Jak je wyeliminować?

Dziki panoszą się w najlepsze na terenie całej dzielnicy (zresztą - nie tylko!). Mieszkańcy są przestraszeni, a rozwiązania nadal nie ma.

Miesiąc temu informowaliśmy o tym, że mieszkańcom Białołęki mocno dokuczają dziki. Coraz chętniej wychodzą one poza tereny zalesione, w tym na działki prywatne. U władz miasta pojawił się kolejny apel w tej sprawie, tym razem autorką jest radna Anna Myślińska, prosząca o pilną interwencję. Zwróciła ona uwagę na to, że populacja dzików drastycznie się zwiększyła, przez co nagminnie dochodzi do ich "wizyt" w przestrzeni publicznej. Zwierzęta te pojawiają się w miejscach, gdzie przebywać nie powinny i stwarzają niebezpieczeństwo dla ludzi; niszczą też tereny rekreacyjne, trawniki, posesje prywatne i tym podobne lokalizacje. 

Mieszkańcy praktycznie bez przerwy przesyłają i udostępniają zdjęcia oraz filmy, na których nawet całe stada dzików chodzą po parkach, chodnikach, ulicach czy między blokami mieszkalnymi. Przykład - według radnej - stanowi zdewastowany obszar w Parku Magiczna, a także inne zielone skwery w okolicach ul. Głębockiej. 

Radna Dzielnicy Białołęki m.st. Warszawy przekazała tym samym, że pracownicy Wydziału Środowiska wraz z pracownikami Lasów Miejskich wskazali, iż nie są władne, aby wydać decyzję w kwestii odłowienia czy odstrzału dzików. 

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iBialoleka.pl




Reklama
Wróć do