
Czwartkowe popołudnie nie dla wszystkich zakończyło się przyjemnie. Na skrzyżowaniu na Białołęce doszło do zderzenia.
Miniony czwartek - 13 lutego - nie był najspokojniejszym, bynajmniej nie dla policjantów i osoby prowadzącej drugi samochód, które wpadły na siebie na środku drogi. Ale od początku...
Nie było nawet godziny 15.30, gdy na skrzyżowaniu ulicy Płochocińskiej i ulicy Łazy na Białołęce, miało miejsce drastyczne czołowe zderzenie dwóch samochodów osobowych (łącznie w zdarzeniu uczestniczyły trzy pojazdy, jak potem doprecyzowały służby). Jednym z aut był... nieoznakowany radiowóz policji. W sumie cztery osoby zostały poszkodowane, w tym troje policjantów.
Wstępne ustalenia podają, jak informuje Miejski Reporter, że kierowca auta marki Toyota (radiowóz) poruszał się od Nieporętu, po czym na wysokości ulicy Łazy do ruchu włączało się Infinity, które wymusiło pierwszeństwo na pojeździe mundurowych. W tamtej chwili kierowca Toyoty, chcąc uniknąć uderzenia, odbił na lewy pas, gdzie czołowo zderzył się z jadącym z naprzeciwka Volkswagenem.
Kobieta prowadząca Volkswagena odniosła najpoważniejsze obrażenia, strażacy musieli wydobywać ją wprost na deskę ze swojego pojazdu. Wszyscy pokrzywdzeni trafili pod opiekę lekarzy specjalistów w szpitalu. Wszyscy kierujący byli trzeźwi.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.