
Pod koniec stycznia 2025 roku na Białołęce miała miejsce niepokojąca interwencja, która na szczęście skończyła się szczęśliwie.
Dwa dni temu na moście Świętokrzyskim doszło do dramatycznej sytuacji - skoczył z niego siedemnastoletni chłopak. Poza tym, w powiecie pruszkowskim, a konkretnie w Otrębusach, w jednym z zakładów pracy wydarzyła się nieszczęśliwa tragedia.
Tymczasem dzień wcześniej, samym końcem stycznia, bo w czwartek (30 stycznia), w godzinach wieczornych, doszło do niebezpiecznej sytuacji na Białołęce. Przed jedną ze szkół strażnicy miejscy dbali o bezpieczeństwo uczestniczek i uczestników balu ósmoklasistów. W pewnej chwili jednak funkcjonariusze zauważyli, iż przed samym wejściem do budynku zebrał się tłum zdenerwowanych ludzi.
Jak się okazało, na ziemi leżała i trzęsła się mała dziewczynka; dwunastolatka. Nikt z zebranych nie miał pojęcia, jak można jej pomóc, na szczęście mundurowi są szkoleni z pierwszej pomocy przedmedycznej. Zadbali oni o komfort 12-latki i zabezpieczyli ją, by podczas drgawek nie uderzyła się w głowę. Ponieważ jednak dziecko wciąż gwałtownie oddychało, interweniujący podali jej gumową rękawiczkę ochronną i zalecili, aby przez jakiś czas wdmuchiwała i wyciągała z niej to samo powietrze. Gdy tą metodą udało się ustabilizować oddech, w ramach wywiadu ratowniczego ustalono prawdopodobną przyczynę zdarzenia.
W krótkim czasie na miejsce przyjechała nie tylko karetka pogotowia, ale także mama dziewczynki, która pojechała z nią do Szpitala Bródnowskiego.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie