
Marywilska 44 znowu działa i czeka na ludzi, którzy chętnie wesprą lokalnych przedsiębiorców. Oni sami zaś - starają się sobie radzić.
Centrum Modlińska 6D otworzy się niebawem, a tymczasem ruszyło już tymczasowe miasteczko handlowe Marywilska 44. Aż trudno uwierzyć, że ta opowieść o zdeterminowaniu po stracie wszystkiego przez lokalnych przedsiębiorców tak prędko się rozwija. Płomienie, które strawiły halę, były bezlitosne dla każdego, kto kiedykolwiek miał tam stoisko.
Teraz na miejscu funkcjonuje aż ponad czterysta lokali usługowych i sklepów. W nich to, czego najbardziej mieszkańcom potrzeba - odzież, obuwie, małe sprzęty AGD, akcesoria, narzędzia, a nawet strefy hobby bądź piękna. Nie brakuje tam też punktów gastronomicznych, z których absolutnie nie wyjdzie się głodnym. Postanowiliśmy sprawdzić, jak w swoich pierwszych dniach funkcjonuje miasteczko. I okazuje się, że ruszyło pełną parą! Atmosfera wśród najemców - co może dziwić - nie jest pełna beznadziei i zrezygnowania, a wręcz przeciwnie: większość powtarza, że cieszy się z drugiej szansy i jest wdzięczna za to, jak to się rozwiązało.
Miasteczko otwarte jest każdego dnia w godzinach od 7.00 do 19.00 - również w weekendy i niedziele niehandlowe. Na obszar centrum można wjechać zarówno od strony ulicy Płochocińskiej, jak i ulicy Marywilskiej w Warszawie. Na razie ludzie nie wyobrażają sobie tego, jak sprawa będzie wyglądała w zimie, ale jest jeszcze trochę czasu, by się nad tym zastanowić. W każdym razie jak widać na naszych spontanicznych zdjęciach, aut jest całkiem dużo!
Byliście już na miejscu, żeby przekonać się na własne oczy, jak to wszystko aktualnie działa? A może nawet zamieniliście słowo lub dwa z najemcami, którzy robią wszystko, by odbudować to, co stracili w bezlitosnych płomieniach?
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie