
30 grudnia 2019 roku na profilu facebookowym "Budżet Obywatelski Białołęka" pojawiły się zdjęcia plaży na Białołęce, która niedawno zaczęła powstawać. Chwalili się nią urzędnicy, czekali na nią mieszkańcy dzielnicy. Na razie jednak efekty są bardzo rozczarowujące...
Jak poinformował portal TVN Warszawa, mieszkańcy dzielnicy prędko zwrócili uwagę na to, że plaża nie wygląda, jak plaża, a elementy stworzone z drewna mogą nie przetrwać zimy. Internauci pod wspomnianym postem, do którego można przejść przez następujący link: wpis - Budżet Obywatelski Białołęka, wytknęli, że piasku w danym miejscu praktycznie nie widać albo wygląda na "bardzo niezadbany". Niektórzy narzekali również na sens ustawiania podobnych atrakcji w czasie najchłodniejszej pory roku; na te wątpliwości szybko odpowiedział Zarząd Zieleni, tłumacząc, że chodziło o dotrzymanie terminu projektu. Projekt przegłosowano w budżecie obywatelskim.
Zarząd Zieleni m.st. Warszawy dodał także, że to wcale nie jest efekt końcowy prac przy nowej plaży na terenie dzielnicy. Mariusz Burkacki z Zarządu Zieleni na łamach TVN Warszawa zdradził, że miejsca nie oddano jeszcze do użytku, co więcej, formalnie nie zamknięto całej inwestycji.
Pełny obraz tej przestrzeni uzyskamy wiosną bieżącego roku, kiedy to chociażby niewystawione do użytku, ze względu na warunki pogodowe, elementy będą dostępne dla mieszkańców. Chodzi np. o ławki, paleniska, grille, leżanki.
Koszt inwestycji oszacowano na 102 tysiące złotych. Co ciekawe, jeden hamak wyceniono na 12 tysięcy złotych, a piaskownica w kształcie łódki - 15 tysięcy złotych. Istotnymi częściami projektu są obiekty stworzone z wikliny, a ich wykonanie możliwe i skutecznie jest wyłącznie w czasie wiosny bądź późnej jesieni. Zdaje się, że bliżej nam do tej pierwszej z wymienionych pór roku...
Fot. FB: Budżet Obywatelski Białołęka
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie