
Od kilku tygodni policja prowadzi postępowanie w sprawie wypadku na Białołęce. Poszukiwani są świadkowie zdarzenia.
Funkcjonariusze Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI, od kilku tygodni prowadzą postępowanie w sprawie wypadku drogowego. Do zdarzenia doszło jeszcze w połowie kwietnia (dokładniej: 17 kwietnia) na Białołęce, przy skrzyżowaniu ulicy Ostródzkiej i ulicy Krzemiennej. Sytuacja miała miejsce o godzinie 17.25. W incydencie uczestniczył kierujący pojazdem osobowym mężczyzna oraz 14-letni rowerzysta.
W związku z tym wszyscy świadkowie, którzy mogli widzieć wypadek bądź osoby mające jakiekolwiek informacje, które mogłyby pomóc w ustaleniu kierowcy samochodu... proszeni są o natychmiastowy kontakt z Dyżurnym Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI w siedzibie jednostki przy ulicy Jagiellońskiej 51 bądź też pod podanym numerem telefonu: 47 723 75 56 lub policjantem prowadzącym sprawę tel. 47 723 84 09.
Komisarz Paulina Onyszko z KRP VI przekazała, iż sprawa prowadzona jest pod numerem D-II-4260/24.
Przypomnijmy jednocześnie, że zgodnie z Kodeksem Karnym, jeżeli sprawca ucieknie z miejsca zdarzenia, zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. Może wiązać się to z karą aresztu, ograniczenia wolności albo nałożeniem grzywny. Ucieczka z miejsca kolizji traktowana jest jako wykroczenie lub przestępstwo; zależnie od dokładnych okoliczności. Sprawca musi się też liczyć z możliwością zakazu prowadzenia pojazdów nawet na zawsze. Takie postępowanie nie jest więc sposobem na uniknięcie odpowiedzialności. Osiągnięta bowiem wolność jest krótkotrwała, natomiast skutki nieodpowiedzialnego zachowania są dla sprawców opłakane. Jest to generalnie sposób na wpakowanie się w poważne kłopoty. Niestety, w tych czasach - pomimo licznych apelów, kampanii edukacyjnych oraz kampanii informacyjnych ze strony różnych służb - ludzie nadal decydują się na skrajnie nieodpowiedzialne postępowanie...
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie