
Grzegorz Grzyb, znany muzyk jazzowy, został potrącony podczas jazdy rowerem po jezdni.
Do wypadku doszło w lipcu ubiegłego roku. Grzegorz Grzyb jechał na rowerze ulicą Modlińską w pobliżu Kanału Żerańskiego. Arkadiusz R., kierowca samochodu, przekroczył dozwoloną prędkość o 20 km. Rowerzysta w nieprawidłowy sposób zmieniał pas ruchu. Kierowca, który nie zdążył wyhamować, wjechał w niego z dużą prędkością. Jednak nieprawidłowość pokrzywdzonego - zdaniem prokuratury - nie zwalniała z winy kierowcy pojazdu, który, gdyby nie przekraczał prędkości, zdążyłby wyhamować. Stąd zarzuty.
Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi kara pozbawienia wolności do lat ośmiu. Jednak oskarżony Arkadiusz R., po postawieniu zarzutów 23 kwietnia, nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Obecnie w sprawie toczy się postępowanie.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Chyba "ze skutkiem śmiertelnym" a nie "ze skutkiem więziennym"... Na prawdę nie czytacie tego co piszecie przed opublikowaniem czy jak?
spowodowanie wypadku ze skutkiem więziennym co za idiota kreśli te dyrdymały?
jeden co nie potrafi czytać , drugi głupszy od tego pierwszego bo wcale nie przeczytał , a powtórzył te głupoty co napisał ten pierwszy , i tak dorwało się do komputera dwóje mądrych , jak w starym dowcipie o milicjantach , jeden umiał pisać a drugi czytać , tylko problem w tym że tych dwoje umie pisać a nie umieją czytać
współczuje niewinnemu kierowcy, po primo - tam wszyscy jadą 80, po drugie primo - tam obok jest ścieżka rowerowa, więc całą winę za wypadek ponosi debil jadący na rowerze. jakie to szczęście, że już nikt tam na rowerze nie zapie*dala po ulicy