Reklama

Akcja LEKKI PLECAK i jej zaskakujące efekty. Tornistry straciły duuużo na wadze

Problem ciężkich tornistrów naszych dzieci jest coraz bardziej zauważalny. Szkoły i rodzice szukają rozwiązań. Jednym z nich jest Akcja lekki plecak w szkole podstawowej nr 257 przy ul. Podróżniczej. Zainicjowała ją Edyta Kołakowska, Przewodnicząca Rady Rodziców oraz członki Stowarzyszenia Inicjatywa Mieszkańców Białołęki.

Co roku tornistry dzieci są ważone w szkole. Wyniki.... niecałe 10% dzieci ma plecak o wadze w normie. Co znaczy w normie? Waga plecaka nie przekracza 10% wagi dziecka. Dzieci coraz więcej czasu spędzają w pozycji siedzącej: szkolna ławka, biurko w domu, telewizor czy gry komputerowe.

- Specjaliści alarmują o fatalnym stanie kręgosłupów naszych dzieci! W szkołach brakuje profesjonalnych zajęć ruchowych: gimnastyki korekcyjnej, sks - ów, zajęć pozalekcyjnych. Do tego dochodzi waga tornistrów. Dzieci poszły rok wcześniej do szkoły - są niższe i mniej ważą a ich plecaki wręcz przeciwnie – mówi Edyta Kołakowska. Na zajęcia sportowe mamy częściowo wpływ - możemy zadbać o to aby dziecko po szkole na takie uczęszczało. Na wagę plecaka nasz wpływ ograniczał się do zakupu plecaka którego waga sama w sobie nie będzie zbyt duża, chyba że jest ze stelażem – mówi Edyta Kołakowska.

W szkole brak szafek i miejsca na nie. Pozostawianie podręczników w szkolnych boksach mogłoby zmniejszyć wagę plecaka, ale też nie jest to rozwiązanie idealne, bo dzieci jednak zabierają podręczniki do domów - muszą się z czegoś uczyć.

- Pojawiły się pomysły, aby uczniowie korzystali z elektronicznych wersji książek w domach. Mi osobiście ten pomysł nie odpowiada - wystarczająco dużo czasu dzieci spędzają przed ekranami – mówi Edyta - Pomyślałam, że idealnie byłoby gdyby podręczniki były w salach lekcyjnych. W klasach IV-VIII dzieci uczą się głównie w klasach tematycznych. Ustaliłam z dyrekcją szkoły czy jest na nie miejsce i czy faktycznie dzieci mają np. historię w jednej sali. Okazało się, że po pierwsze jest miejsce, po drugie klasy tematyczne są obok siebie, więc nawet przeniesienie podręczników na przerwie z jednej sali do drugiej to żaden kłopot - tłumaczy inicjatorka akcji i podkreśla, ze kolejnym krokiem powinna być analiza ile lekcji w danym roczniku się pokrywa tzn. mamy pięć klas IV, trzeba było sprawdzić czy na tej samej godzinie lekcyjnej odbywa się np. j.polski w kilku klasach. Po analizie planu lekcji wiadomo już ile kompletów potrzeba. Wspólnie z dyrekcją zdecydowano, że wystarczy jeden podręcznik na ławkę.

- Jeszcze przed zakończeniem ubiegłego roku szkolnego oszacowaliśmy ile mniej więcej będą kosztowały podręczniki. Na radzie rodziców ustaliliśmy dodatkową składkę w wysokości 30 zł/uczeń tylko dla klas IV-VIII, a z początkiem roku szkolnego rozpoczęliśmy zbiórkę pieniędzy. W pierwszych dniach października mieliśmy już prawie 100% wpłat, więc mogliśmy złożyć zamówienie. Wszystkie zakupione podręczniki zostały podstemplowane - i tu wielkie podziękowania dla moich dzieci które się zaangażowały w to działanie - dodaje Kołakowska i nie kryje radości z efektu. Okazało się bowiem, że ponad 70% wszystkich plecaków ma wagę w normie!

 

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iBialoleka.pl




Reklama
Wróć do