
Na jednym z warszawskich składowisk śmieci wybuchł pożar śmieciarki. To już drugie z kolei tego typu wydarzenie w ostatnim czasie.
Na składowisku śmieci na Żeraniu wybuchł pożar śmieciarki. Stało się to przy ulicy Zarzecze, w jednej z hal namiotowych do wyładunku. Śmieciarka w całości została strawiona przez bezlitosne płomienie, nim ktokolwiek zdołał kiwnąć palcem. Na miejscu działało aż sześć zastępów Straży Pożarnej m.st. Warszawy, włącznie z grupą operacyjną miasta.
Jak przekazywał Miejski Reporter, strażacy zrobili na dachu budynku specjalne otwory, które miały służyć do oddymiania namiotu. Pomogło. Do akcji zadysponowano także rotatora ze specjalistycznej grupy ratownictwa technicznego z JRG10. Zadaniem strażaków było między innymi wyciągnąć śmieciarkę z hali. W końcu się to udało, nikomu też nic się nie stało. Duże zadymienie za to dezorientowało nawet osoby, które znajdowały się daleko od akcji gaśniczej i nie wiedziały, co dokładnie się wydarzyło.
Nowe informacje natomiast mówią o tym, że śmieciarka, która spaliła się na Białołęce, była nowiusieńka. Była ekologiczna i przejechała zaledwie 800 kilometrów. Tydzień temu wyjechała z salonu...
Co jest dziwne, zaledwie parę dni wcześniej spłonęła inna śmieciarka, na ul. Ostroroga. Doszło do pożaru w komorze ładunkowej, wypełnionej sprasowaną makulaturą. To miejsce zdarzenia, po przeprowadzeniu wszystkich niezbędnych czynności, przekazano protokolarnie przedstawicielowi MPO z odpowiednimi zaleceniami.
To jednak nie wszystko. W ostatnim roku w całej Polsce można było zaobserwować takie incydenty. Miesiąc temu zapaliła się śmieciarka w miejscowości Piła, a wcześniej - w kwietniu - spłonął pojazd tego typu w Chmielowie. A to tylko kilka przykładów...
Zdjęcie Ilustracyjne
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie