
Do tego zdarzenia doszło w ubiegła niedzielę. Na jednym z białołęckich przystanków dwóch mężczyzn napadło na chłopca. Żądali oddania pieniędzy i smartfona. 13-latek był przerażony, oddał co miał - telefon wart 700 zł i gotówkę w kwocie 10 zł...
Okazało się, że był świadek tego zajścia i to on dokładnie opisał napastników. Dzięki temu policjanci szybko odnaleźli sprawców.
Ich wina była bezsprzeczna. 32-letni Bartosz A. miał smartfona należącego do chłopca i 70 zł. On i jego 35-letni kolega zostali przewiezieni na komisariat.
Obaj panowie byli pijani. 32-latek miał ponad 2 promile, a Daniel J. - ponad 2,60 promila.
Bartosz A. został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. 35-latek po przesłuchaniu został zwolniony.
Obu grozi do 12 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KSP
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie