
Białołęka. Rondo pod wiaduktem przy ul Modlińskiej przy zjeździe z trasy Pułkownika Kuklińskiego. Kierowcy zjeżdżający w ul. Modlińską w kierunku Legionowa, jadąc drogą trzypasmową nagle wjeżdżają na rondo, aby tuż za nim znaleźć się na drodze z jednym pasem. W godzinach szczytu sytuacja ta powoduje chaos, generując zatory. Ul. Modlińska została w tym miejscu tak zaprojektowana, że przearanżowanie ruchu wydaje się niemożliwe. Nie inaczej jest przy dojeździe do ronda jadąc od strony ul. Modlińskiej. Na kierowców czekają dwa pasy do skrętu na trasę Pułkownika Kuklińskiego i jeden pas /zewnętrzny/ prowadzący przez rondo na wprost. Jednak gdy miniemy rondo dowiadujemy się, że nasza droga skończyła się i musimy zmienić pas. W tym momencie kierowcy spotykają się z kierowcami którzy przed chwilą opuścili trasę Płk. Kuklińskiego, powodując tym samym spiętrzenie zatoru. Niezrozumiałe jest również to, że środkowy pas ul. Modlińskiej z nakazem skrętu w lewo, nie jest jednocześnie pasem do jazdy na wprost przez rondo, tym bardziej, że to właśnie ten pas jest tym jedynym, na którym spotykają się kierowcy po zjechaniu z ronda.
A jak ten fragment ul. Modlińskiej oceniają mieszkańcy Białołęki? Czekamy na Wasze opinie i uwagi.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Oceniamy to mniej więcej tak jak całe rządy PO. Most do nikąd, powinien być bezkolizyjny zjazd na Legionowo. Teraz można szminkować trupa, ale niewiele to da.
Oceniamy to mniej więcej tak jak całe rządy PO. Most do nikąd, powinien być bezkolizyjny zjazd na Legionowo. Teraz można szminkować trupa, ale niewiele to da.