
Ta historia, (choć nie trudno sobie wyobrazic przerazenie rodziców) to dowód na to, że prawdziwa miłość nie zna granic i odległości.
Jak informuje Straż Miejska, wspólny patrol szkolny straży miejskiej i policji, który 9 marca patrolował Białołękę otrzymał ok. godz. 9.30 wezwanie do jednego z tamtejszych gimnazjów. W szkole znajdował się 16-latek, który nie był uczniem szkoły. Na miejscu pedagodzy placówki wskazali funkcjonariuszom chłopca.
Nieletni wyjaśnił, że przyjechał z Łodzi, gdzie mieszka, ponieważ jego dziewczyna miała próbne egzaminy gimnazjalne. Funkcjonariusze skontaktowali się z matką nieletniego, która poinformowała, że syn wyszedł z domu poprzedniego dnia rano. Chłopak został przewieziony do Komendy Rejonowej Policji, gdzie wezwano też jego matkę.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie