
Ten 21-latek z pewnością dzisiaj może mówić o wielkim pechu, a policjanci z wydziału do walki z przestępczością samochodową wręcz przeciwnie – to był szczęśliwy zbieg okoliczności.
Na parkingu przy Płochocińskiej funkcjonariusze zabezpieczali skradziony samochód w związku ze sprawą innego pana związanego z przestępczym półświatkiem parającym się kradzieżami aut, kiedy pojawił się ów młody mężczyzna. Policjanci postanowili go wylegitymować – ot, zwykła procedura, normalna w takich sytuacjach. Szybko okazało się jednak, że „przechodzień” nie jest anonimowym mieszkańcem z okolicy, a poszukiwanym listem gończym złodziejem. Jego łupem padł Hyundai Tuscon. Auto skradziono w grudniu z parkingu przy Ordona.
21-latka zatrzymano. Funkcjonariusze pojechali do jego mieszkania i zastali jego partnerkę, która właśnie zdążyła wyrzucić dwa smartfony należące do mężczyzny do śmietnika przed blokiem. Telefony zabezpieczono.
Młody mężczyzna przyznał się do kradzieży hyundaia, dobrowolnie poddał się karze 3 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności i wykonywania prac społecznych przez pół roku.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie