
"Zlać" to za mało? To, co robili ci chłopcy w tramwaju, nie tylko pozostawia wiele do życzenia. Nieprzyjemna akcja w Warszawie.
Do Sądu Rodzinnego i Nieletnich trafiły materiały sprawy dwóch agresywnych nastolatków, którzy zaczepiali pasażerów tramwaju, a potem zaatakowali motorniczego i pracownika tramwajów i grozili im śmiercią w Warszawie. Okazało się, że 13 i 14-latek byli pijani. Młodszy miał prawie 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, jego starszy kompan prawie promil. Z rąk interweniujących policjantów odebrały ich matki. Sąd zdecyduje o dalszym postępowaniu wobec obu nastolatków.
Agresywni nastolatkowie wsiedli do tramwaju przy Ratuszu Arsenał. Na ich uciążliwe zachowanie od razu zareagowali pasażerowie. Gdy pomiędzy agresywnymi chłopakami a pasażerami wywiązała się kłótnia interweniował motorniczy prowadzący skład. Zadzwonił na numer 112 i powiadomił centralę tramwajów. Zablokował również drzwi. Agresywni nastolatkowie zaczęli krzyczeć w jego stronę próbując wymusić na nim, by kontynuował przejazd. Gdy odmówił wyzywali go i grozili mu. Nie zmienili swojego zachowania, gdy interweniował wezwany na miejsce pracownik tramwajów. Byli agresywni również wobec niego.
Nastolatkowie próbowali uciec. Gdy motorniczy stanął im na drodze, zaatakowali jego i przedstawicielkę tramwajów, kopiąc ich i grożąc im śmiercią. Obaj nastolatkowie przy udziale pasażerów zostali obezwładnieni i przekazani wezwanym na miejsce policjantom. Mundurowi po ustaleniu szczegółów zdarzenia zatrzymali chłopaków, a na miejsce wezwali ich matki.
Policjanci przewieźli nastolatków do komendy przy ul. Jagiellońskiej, gdzie sprawdzili ich trzeźwość alkomatem. Młodszy miał prawie 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, jego starszy kompan prawie promil. Materiały tej sprawy trafiły do policjantów z Wydziału ds. Nieletnich i Patologii, którzy powiadomili Sąd Rodzinny i przesłali do niego wniosek o wszczęcie postępowania wobec nieletnich.
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie