
Tego makabrycznego znaleziska (trudno znaleźć inne określenie obrazujące całą sytuację), dokonał jeden z mieszkańców we wtorkowe popołudnie.
Na tyłach Białołęckiego Ośrodka Sportu, tuż za ogrodzeniem znalazł martwego jeża. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że zwierzę było rozgniecione, a wręcz zmiażdżone. Wszystko wskazuje na to, że ktoś wielokrotnie przydeptywał je aż do osiągnięcia zamierzonego celu...
Na miejscu był fotoreporter Warszawskiej Grupy Luka&Maro. Jego zdjęcie nie pozostawia złudzeń - ktoś skatował niewinne zwierzę...
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie