
Ochotnicza Straż Pożarna istnieje na Białołęce niespełna 10 miesięcy, a już zrzesza 57 strażaków. Ochotnicy są chętni do działania, niestety wciąż nie mają miejsca na strażnicę, a co za tym idzie wozu bojowego. Czy Dzielnica wesprze starania mieszkańców o poprawę bezpieczeństwa?
Chcą działać, chcą pomagać – nie mają jak. Kiedy w grudniu ubiegłego roku zawiązywała się białołęcka OSP chętnych było 30 osób, po kilku miesiącach jest ich już 57.
- Od grudnia nasza siedziba to dom jednego z członków – mówi prezes OSP Krzysztof Budek. - Próbujemy zrobić wszystko, by w końcu ruszyć w teren na akcje, ale wciąż nie jest to możliwe. Aby naprawdę pomagać, wyjeżdżać do akcji gaśniczych musimy mieć samochód. Wóz bojowy mamy obiecany, ale warunkiem jego otrzymania jest garaż i tu koło się zamyka – dodaje.
Teraz białołęcka OSP uczy pierwszej pomocy, edukuje mieszkańców przy okazji pikników itp. To jednak mało. Cel jest inny: brać czynny udział w akcjach i pomagać. A jest komu.
- To nie są niedoświadczeni ludzie. W tej grupie strażaków ochotników jest 12 przeszkolonych, zawodowych strażaków i 9 ratowników medycznych. Oni w każdej chwili mogą zacząć nieść pomoc – tłumaczy radny Marcin Korowaj.
Jakiś czas temu okazało się, ze jest miejski teren, który mógłby być bazą dla strażnicy: działka u zbiegu Płochocińskiej i Spedycyjnej. Zarząd OSP zwrócił się do Dzielnicy o przekazanie tego terenu. Niestety do tej pory nie zdarzyło się nic co dałoby chociażby odrobinę nadziei, że przedsięwzięcie się uda.
- Chcielibyśmy w tym miejscu stworzyć centrum ratunkowe. Byłaby tu nasza siedziba, stacja pogotowia ratunkowego (ta na Marywilskiej się nie sprawdza) oraz Centrum Zarządzania Kryzysowego i delegatura Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. Jak uda nam się pozyskać grunt, będzie starać się o dofinansowanie całej inwestycji – mówi prezes Krzysztof Budek.
Na wczorajszej (środowej) sesji rady dzielnicy burmistrz Ilona Soja-Kozłowska zapewniała, że wniosek strażaków został pozytywnie zaopiniowany przez zarząd dzielnicy, jednak musi czekać w kolejce, dlatego decyzji jeszcze nie ma. Inicjatywa spotkała się z dużym poparciem.
- W pełni popieram ideę utworzenia centrum ratownictwa w naszej dzielnicy zgłoszoną przez Ochotniczą Straż Pożarną Warszawa Białołęka. Warto zawczasu pomyśleć o inwestycjach w bezpieczeństwo by w sytuacjach kryzysowych być przygotowanym i gotowym do działania, a na co dzień pełnić służbę na rzecz mieszkańców Białołęki – mówi Jan Mackiewicz, prezes stowarzyszenia Razem dla Białołęki.
Foto: Teren na centrum ratunkowe jest. Czy Dzielnica przekaże go OSP?
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie