
Wakacje w pełni więc każdego dnia w różnych miejscach dzielnicy widujemy wieczorami grupki młodych osób często zachowujących się dość hałaśliwie. Cóż, z jednej strony uroki młodości, z drugiej w dzisiejszych czasach obawa, że zaraz coś zbroją. Dlatego też policyjne patrole dość często legitymują napotkane osoby. Nie wszyscy jednak się z tym zgadzają co najlepiej widać w mailu jaki dostaliśmy od młodego mieszkańca Białołęki.
- Szliśmy spokojnie ze znajomymi wczoraj wieczorem po Strumykowej. Nikt jakoś specjalnie się nie wydzierał, rozmawialiśmy, śmialiśmy się (żeby nie było - wszyscy trzeźwi). Podjechał radiowóz i ni z tego, ni z owego poproszono nas o dokumenty. Po pierwsze z jakiej okazji, a po drugie, bo wokół tego rozgorzała dyskusja - policjanci stwierdzili, że chcą nasze dowody osobiste dostać do ręki. Pokazywałem dowód na tyle blisko, że wszystko mógł z niego odczytać i uparł się, że to nie wystarczy. O co w tym chodzi - zastanawia się Patryk i dodaje, że finalnie dokumenty przekazane zostały policjantom "do ręki", spisali dane i pojechali.
- Obowiązujące prawo nakłada na legitymowanego obowiązek przekazania (wręczenia) posiadanego dokumentu policjantowi. W ujęciu znaczenia słownikowego legitymować oznacza «sprawdzać urzędowo czyjeś dokumenty». Istota samej czynności polegającej na legitymowaniu powoduje, że do osiągnięcia wymaganego rezultatu konieczne jest zweryfikowanie autentyczności dokumentu, w oparciu o który następuje ustalenie tożsamości osoby legitymowanej. Ze względu na zabezpieczenia stosowane w dokumentach, nie może to nastąpić bez fizycznego kontaktu z dokumentem. Dlatego też, samo okazanie dokumentu, nawet w sposób umożliwiający swobodne i nieskrępowane odczytanie zawartych danych, nie może zostać uznane za pełne wylegitymowanie osoby - wyjaśnia Komenda Stołeczna Policji.
Co jeszcze w tym wszystkim istotne. Policjanci mogą wylegitymować nas nie tylko w przypadku jakiegoś podejrzenia przestępstwa itp., ale też w ramach czynności: operacyjno-rozpoznawczych, dochodzeniowo-śledczych i jak w przypadku opisanym przez Patryka administracyjno-porządkowych.
Zbuntowani młodzi ludzie muszą też zdawać sobie sprawę z tego, że nieprzekazanie dokumentu policjantowi kiedy chce nas wylegitymować, może skończyć się grzywną. Lepiej więc zatem po prostu wyjąć dowód osobisty i pozwolić funkcjonariuszom wykonywać swoje obowiązki.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie