
Dzięki sprawnej akcji białołęckich policjantów szybko ustalono sprawców napadu, do którego doszło ok. 2 w nocy.
Ofiarą napastników padł 17-letni chłopak. Kiedy wysiadł z autobusu podeszło do niego dwóch mężczyzn (jak się później okazało, zaledwie o rok starszych). Zaatakowali. 17-latek został pobity, skradziono mu telefon komórkowy i buty. Straty oszacowano na 2930 zł.
Policjanci szybko wytypowali podejrzanych. Zatrzymano Łukasza S. i Konrada J. Zabezpieczono przy nich buty napadniętego chłopaka. Prokuratura postawiła im zarzuty rozboju, za co grozi do 12 lat więzienia. Zatrzymano też Andżelikę K. U niej policjanci znaleźli skradziony telefon. Ona odpowie za paserstwo.
źródło: KSP
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Hu.e
Andżelika ... Big fucking surprise ...
Co za kurwy zamknąć ich tylko!!!! napadac bezwinnego chlopaka
Ojciec napadniętego chłopaka powinien móc sam wymierzyć sprawiedliwość za pomocą solidnego batona albo bejsbola.
Spokojnie, jak pójdą do paki to tam "Ziomeczki" z celi takich młodych chłopaczków pod prysznicem ich na mydło wezmą xD
Ja pitole nawet buty ukradli.... brak słów