
Wczoraj straż miejska otrzymała informację o bezdomnym w komórce przy ul. Erazma z Zakroczymia. Funkcjonariuszy zawiadomiła jedna z mieszkanek, która zauważyła mężczyznę leżącego na ziemi.
- Kiedy przyjechaliśmy mężczyzna był trzeźwy i bardzo silnie wychłodzony. Nie pamiętał kiedy ostatnio jadł, ani kiedy pił. Powiedział, że jest chory na raka i nie ma domu, ponieważ rodzina sprzedała mieszkanie gdy był w szpitalu – relacjonuje straż miejska, która zajęła się bezdomnym.
Owinięto go kocem termicznym i próbowano podać coś do picia, ale to przychodziło mężczyźnie z wielkim trudem. Był wyczerpany zarówno z powodu choroby jak i wychłodzenia.
Wezwano pogotowie.
- Z komórki do karetki musiał przejść 15 metrów. Pokonał ten dystans z dwoma przystankami. Miał szczęście, że został znaleziony przez lokatorkę kamienicy – dodaje straż miejska.
źródło: SM
foto: ilustracyjne/SM
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dramat szkoda człowieka współczuję