Reklama

Rodzina sprzedała mieszkanie kiedy był w szpitalu. Chory na raka koczował w komórce

Wczoraj straż miejska otrzymała informację o bezdomnym w komórce przy ul. Erazma z Zakroczymia. Funkcjonariuszy zawiadomiła jedna z mieszkanek, która zauważyła mężczyznę leżącego na ziemi.

- Kiedy przyjechaliśmy mężczyzna był trzeźwy i bardzo silnie wychłodzony. Nie pamiętał kiedy ostatnio jadł, ani kiedy pił. Powiedział, że jest chory na raka i nie ma domu, ponieważ rodzina sprzedała mieszkanie gdy był w szpitalu – relacjonuje straż miejska, która zajęła się bezdomnym.

Owinięto go kocem termicznym i próbowano podać coś do picia, ale to przychodziło mężczyźnie z wielkim trudem. Był wyczerpany zarówno z powodu choroby jak i wychłodzenia.
Wezwano pogotowie.

- Z komórki do karetki musiał przejść 15 metrów. Pokonał ten dystans z dwoma przystankami. Miał szczęście, że został znaleziony przez lokatorkę kamienicy – dodaje straż miejska.

 

 

 

 

źródło: SM

foto: ilustracyjne/SM

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-12-12 23:37:01

    Dramat szkoda człowieka współczuję

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iBialoleka.pl




Reklama
Wróć do