
Ochotnicza Straż Pożarna - Warszawa Białołęka założona została w grudniu 2014 roku. Impulsem do jej utworzenia była obserwacja dynamicznego rozwoju dzielnicy, a co za tym idzie - chęci niesienia pomocy jej mieszkańcom oraz dbanie o ich bezpieczeństwo. Od tamtego momentu członkowie jednostki, realizując zapisy Statutu OSP i Ustawy o ochronie przeciwpożarowej, wpływają na ochronę życia, mienia, ludzi zamieszkujących tereny Białołęki, niosąc ofiarnie pomoc każdemu, kto jej potrzebuje. Właśnie o tym rozmawialiśmy z Tomaszem Niewęgłowskim, prezesem OSP.
Obecnie jest nas dwadzieścia osób, z czego piętnaście po podstawowym kursie strażaka ratownika i ponad dziesięć po kursie kwalifikowanej pierwszej pomocy medycznej. Na stanie posiadamy dwa pojazdy: samochód ciężki gaśniczy Jelcz 004 z 1977 roku, zakupiony z naszych środków, a także Volkswagen T4 z 1993 roku, użyczony przez Komendę Miejską Państwowej Straży Pożarnej.
Od czasu powstania do końca 2019 roku strażacy starali się pozyskać sprzęt oraz teren lub budynek na strażnicę. Wszystko co posiadają jest zakupione ze środków, które zgromadzili samodzielnie albo albo są to rzeczy pochodzące od okolicznych jednostek OSP, jak również otrzymane od sponsorów. Białołęccy strażacy nieustannie próbują walczyć o fundusze oraz nowy sprzęt na wyposażenie jednostki, aby móc wyjeżdżać. Droga do osiągnięcia tego, co mają, nie należała do łatwych. Dwukrotnie ich obrabowano, nie mieli stałej bazy na trzymanie samochodów i urządzeń.
Staramy się podnosić świadomość mieszkańców na temat bezpieczeństwa oraz udzielania pierwszej pomocy poprzez wizyty w szkołach oraz przedszkolach. Pod koniec 2019 roku nasza jednak sytuacja się zmieniła. Pozyskaliśmy środki z dofinansowania MSWiA na zakup sprzętu szkoleniowego (6000,00 zł). Zostały nam nadane numery operacyjne oraz zaprogramowane środki łączność. Zorganizowaliśmy zbiórkę złomu na zakup sprzętu oraz bieżące koszty związane z funkcjonowaniem jednostki. Udało się zebrać ponad 13 ton złomu co dało niespełna 7000,00zł, ale nadal jest to kropla w morzu potrzeb.
Specjalistyczny sprzęt nie należy do najtańszych. Strażakom udało się finalnie podpisać umowę na wynajem pomieszczeń magazynowych. Niestety - samochody ciągle stoją pod gołym niebem. Aktualnie, żeby mogli być rozdysponowani do jakichkolwiek zdarzeń, muszą zostać spełnione konkretne wymogi, do czego zresztą systematycznie dążą. Na razie ich działania są prewencyjne. W tym roku na przykład strażacy przygotowują cykl warsztatów z pierwszej pomocy.
Skoro nie jeździmy na akcje stricte ratunkowe, chcemy w inny sposób się pokazywać. Służba w OSP to nie tylko pożary i wypadki, to również działania na rzecz sportu, kultury, bezpieczeństwa. Posiadamy jeszcze Młodzieżowa Drużynę Pożarniczą. Młodzież zabieramy ze sobą na szkolenia, organizujemy spotkania, gdzie poznają sprzęt, zasady działań. Co więcej, jeśli po naszych spotkaniach z mieszkańcami i przekazaniu posiadanej wiedzy, uda się komuś uratować zdrowie lub życie to jest bardzo duży sukces. Dużo ludzi wie jak udzielać pierwszej pomocy, ale boją się tego robić. A w przypadku zagrożenia życia liczy się czas.
A jak to wszystko wygląda z drugiej strony? Czy strażakom udaje się pogodzić ze sobą drugą pracę, czas spędzany z rodziną i służbę w OSP? Na to pytanie również otrzymaliśmy odpowiedź…
Na co dzień każdy z nas pracuje, wolny czas poświęcamy OSP, za to nie mamy płacone. To pasja i chęć pomocy innym. Jak na razie udaje się jakiś pogodzić to wszystko ze sobą. Ale najważniejsza jest rodzina.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie