
Gdy ZTM i PKP organizowali stację kolejową PKP Żerań, chyba nie przyszło im do głowy, że z pociągów chciałyby skorzystać na przykład kobiety z wózkami albo osoby niepełnosprawne. Obecnie jest to praktycznie niemożliwe, ponieważ przeszkodę stanowią wysokie schody, których matki z wózkami oraz osoby z niepełnosprawnością nie są w stanie same pokonać.
Gdy mieszkańcy Białołęki postanowili wziąć sprawę w swoje ręce i zapytali ZTM, w jaki sposób kobieta z wózkiem ma się dostać na stację PKP Żerań, od urzędników uzyskali następującą odpowiedź: „Uprzejmie informuję, że niestety infrastruktura stacji kolejowej PKP Żerań nie jest przystosowana do właściwej obsługi osób niepełnosprawnych oraz osób z wózkami dziecięcymi. W celu wniesienia wózka na peron proponujemy poprosić o udzielenie pomocy innych pasażerów”.
A co jeśli w pobliżu nie ma innych pasażerów?
Białołęckie mamy apelują do władz dzielnicy Białołęka, aby pomogły przystosować dojście do stacji kolejowej dla matek z wózkami. Do tej pory udało się zebrać pod petycją pół tysiąca podpisów.
Źródło: Marcin Korowaj, Radny Niezależny Dzielnicy Białołęka m.st. Warszawy
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Korowaj celnie punktuje Zarząd Transportu Miejskiego, kupili super pociągi, a nie można do nich dojechać, bo perony niedostosowane, totalna kpina i bareizm. A ten gościu co tak tej mamie odpowiedział to powinien stracić pracę, skandal, całą PO i HGW!