
Niestety, wygląda na to, że teren u zbiegu Płochocińskiej i Spedycyjnej nie trafi do strażaków z OSP. Białołęccy strażacy ochotnicy są rozczarowani, jednak zamierzają dalej starać się o strażnicę i stacje pogotowia w tym miejscu.
Stowarzyszenie Ochotnicza Straż Pożarna Warszawa Białołęka zwróciła się do Dzielnicy z prośbą o przekazanie terenu na budowę strażnicy OSP.
- Jeśli grupa mieszkańców chce działać na rzecz lokalnej społeczności, a to działanie może zwiększyć bezpieczeństwo na danym terenie, to jestem zdania, że powinnością samorządu jest wspierać taką inicjatywę. Zgodnie z kompetencjami ten wniosek rozpatruje Biuro Mienia Miasta i Skarbu Państwa, które obecnie zajmuje się zarządzaniem nieruchomościami Miasta st. Warszawy. Rekomenduję znalezienie odpowiedniego terenu, który mógłby zostać przekazany w dzierżawę na rzecz stowarzyszenia – mówi burmistrz Ilona Soja-Kozłowska, zaznaczając jednak, że wskazana przez OSP Warszawa Białołęka działka u zbiegu ul. Płochocińskiej i ul. Spedycyjnej, znajduje się zbyt blisko działających zawodowych jednostek straży pożarnej przy ul. Modlińskiej 15 (w sąsiedztwie EC Żerań) i przy ul. Czarodzieja 19 i rejony ich działania nakładałyby się. - Kolejna na terenie dzielnicy – w tym wypadku ochotnicza - straż pożarna dużo bardziej jest potrzebna w niezwykle szybko rozwijającej się wschodniej części Białołęki. Dlatego zasadniejsze wydaje mi się ulokowanie nowej strażnicy właśnie we wschodniej części dzielnicy – podkreśla burmistrz.
Strażacy nie kryją rozczarowania. Jeszcze tydzień temu na sesji rady dzielnicy, na którą przyszli by przypomnieć o swoim wniosku, nic nie wskazywało na to, że zostanie on po prostu odrzucony.
- Jest nam przykro, że Zarząd Dzielnicy bez porozumienia ani rozmów z nami postanowił zmienić naszą lokalizację. Do tej pory nic nie stało na przeszkodzie, byśmy pozyskali ten teren. Jednakże my postanowiliśmy wciąż prosić i wnioskować o teren przy ulicy Spedycyjnej, ponieważ lokalizacja na Zielonej Białołęce nie jest odpowiednią lokalizacją. Po pierwsze dlatego, że teren o ktory wnioskujemy jest w centralnej części Białołęki, dzięki czemu możemy dogodnie wyjeżdżać do działań na całej Białołęce (a nie tylko w wschodniej części), jak również w każdą stronę m.st.Warszawy.
Należy pamiętać, że cokolwiek by się nie działo na miejsce pierwsze i tak wyjeżdżałyby jednostki JRG, a My jako OSP dojeżdżalibyśmy jako wsparcie, a więc jeśli jednostki JRG 1 lub 10 (będące jednostkami specjalistycznymi) wyjadą na ćwiczenia lub działania możemy bez wyjeżdżania z remizy zabezpieczyć rejony operacyjne wspomnianych JRG lub też w dogodny i szybki sposób dojechać do działań w każde miejsce na Białołęce – mówi prezes białołęckiej OSP, Krzysztof Budek.
Strażacy podkreślają, że dodatkowym argumentem za lokalizacją na ulicy Spedycyjnej jest przeniesienie pobliskiej stacji pogotowia ratunkowego z Ul.Marywilskiej do siedziby OSP. - Oczywiście nieodpłatnie, ale moglibyśmy wtedy w wolnym czasie szkolić się z ratownictwa medycznego. Prowadzimy w tym kierunku poważne rozmowy z dyrektorem Warszawskiego pogotowia. W razie siedziby na Zielonej Białołęce argument pogotowia nie wchodzi w grę. Dlatego prosimy o "pozostawienie" naszej OSP w wybranej przez nas lokalizacji – apelują członkowie białołęckiej Ochotniczej Straży Pożarnej. Oburzenia nie kryje też radny Marcin Korowaj.
- Mówmy otwarcie, Ratusz Białołęka działa na niekorzyść mieszkańców, to kolejne skandaliczne działania, po zniszczeniu inicjatywy "Utworzenie parku Ogrody Mehoffera", kiedy urzędnicy związani z Platformą Obywatelską, torpedują oddolne projekty mieszkańców. Apeluję o przyzwoitość i mam nadzieję, że postulaty mieszkańców zostaną tym razem uwzględnione - mówi Marcin Korowaj.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
akurat nie rozumiem oburzenia, że dzielnica nie chce dać tego terenu. dzialka znajduje sie 4km od jednostki na czarojdzieja to chyba zbyt blisko.. osp powinno byc w takich miejscach gdzie na prawde moze jezdzic i pomagac a w tym miejscu nie będą mogli robić nic. pieniądze zostana wydane, chlopaki beda mieli blisko do remizy ale nie bedą mogli nigdzie wyjechac - gdzie logika.
a może w okolicach Katów Grodziskich znalazłaby się jakaś działka dla strażaków? Na Zielonej nie ma przychodni (NFZ)i z prawdziwego zdarzenia, posterunku policji czy straży pożarnej. Zapraszamy na Zielona Białołękę.